Gerard Pique wygwizdany i obrażany na treningu reprezentacji Hiszpanii

To reakcja części kibiców na zachowanie Pique, który publicznie popiera ruchy niepodległościowe w Katalonii. Piłkarz Barcelony w bardzo emocjonalny sposób zachęcał do udania się na niedzielne wybory, które dla hiszpańskiego rządu były nielegalne.

- Kiedy się głosuje, można zagłosować na tak, na nie lub oddać pusty głos, jednak dochodzi się do głosowania. W tym kraju przez wiele lat rządził frankizm, a wtedy nie można było głosować. Jestem i czuję się Katalończykiem i teraz, bardziej niż kiedykolwiek, jestem dumny z Katalończyków, którzy przez siedem lat wspaniale się zachowywali. Nie było żadnego aktu agresji, a mimo to musiały przyjść policja i straż miejska, aby zachować się w taki sposób, w jaki się zachowały - powiedział Pique, który odniósł się do zamykania lokali i konfiskowania urn wyborczych na terenie Katalonii.

Zawodnik Barcelony spotkał się z ostrą reakcją części hiszpańskich kibiców, którzy wyzywali go i gwizdali na niego podczas poniedziałkowego treningu, który odbył się w Madrycie.

"Pique, sk******nu, odejdź z naszej reprezentacji", "Hiszpania jest twoim krajem" - takie transparenty pojawiły się podczas poniedziałkowych zajęć. Kibice gwizdali również na Julena Lopeteguiego. Fani nie zgadzali się z powołaniem do kadry zawodnika.

Jak informuje hiszpańska "Marca" obraźliwe transparenty zniknęły dopiero po interwencji policji. Pique i reprezentacja Hiszpanii problemy mają jednak też w szatni. Tamtejsze media informują, iż Sergio Ramos miał powiedzieć Pique, że jego słowa nie pomagają w rozwiązaniu sprawy ciągnącej się za narodową drużyną.

Hiszpanie są o krok od awansu na rosyjski mundial. Na dwa spotkania przed końcem eliminacji mają oni trzy punkty przewagi nad drugimi w tabeli Włochami. W piątek Hiszpanie podejmą Albanię, a w poniedziałek zagrają na wyjeździe z Izraelem.