Po odejściu Neymara, sromotnej porażce w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii z Realem Madryt (1-5) wokół Barcelony panowała przygnębiająca atmosfera.
Władze Barcelony były krytykowane przez ekspertów i kibiców za nieudolne ruchy na rynku transferowym. Do drużyny wicemistrza Hiszpanii latem dołączyli: Marlon, Gerard Deulofeu, Nelsona Semedo, Osumana Dembele i Paulinho. Szczególnie nazwisko tego ostatniego wzbudzało wśród fanów wielkie wątpliwości. Brazylijczyk został kupiony z chińskiego Guangzhou Evergrande za 30 milionów euro.
Na krytykę Barcelona odpowiedziała na boisku, wygrywając wszystkie dotychczasowe spotkania w lidze i rozbijając Juventus w Lidze Mistrzów (3:0).
Co więcej, bohaterem ostatniego ligowego starcia został Paulinho. Brazylijczyk wszedł na boisko w końcówce meczu z Getafe i w 84. minucie strzelił zwycięskiego gola.
Trafienie Paulinho było niezwykle ważne, bo Barcelona miała ogromne problemy ze sforsowaniem defensywy gospodarzy. W pierwszej połowie oddała tylko trzy strzały, a w dodatku przegrywała po pięknym golu Gaku Shibasakiego.
Sygnał do ataku wicemistrzom Hiszpanii dał Denis Suarez, który wykorzystał przytomne podanie od Sergiego Roberto i w 62. minucie doprowadził do remisu.
Po 4. kolejkach Barcelona ma komplet 12 punktów. Strzeliła 11 bramek i straciła tylko jedną. Następny mecz zagra u siebie z Eibar.