Barcelona - Real Madryt. Zdenerwowany Ronaldo krzyczał do kibiców

Hiszpańskie media opublikowały słowa Cristiano Ronaldo, który nie zgadzał się z decyzją sędziego po otrzymaniu czerwonej kartki w pierwszym meczu Superpucharu Hiszpanii z Barceloną (3:1).

Gwiazdor Realu Madryt w 80. minucie strzelił pięknego gola na Camp Nou. Z radości zdjął koszulkę, za co otrzymał żółtą kartkę. 120 sekund później musiał opuścić plac gry, bo sędzia pokazał mu drugą kartkę, bo jego zdaniem Portugalczyk próbował wymusić rzut karny.

Decyzja arbitra mocno zaskoczyła Ronaldo, który zdziwiony powiedział do niego: - To dla mnie?! Przecież byłem faulowany. Koledze próbował pomóc Lucas Vasquez tłumacząc, że obaj zawodnicy walczyli o piłkę. - Nie. Położył się - odparł Ricardo De Burgos.

Bezradny Ronaldo próbował tłumaczyć się jeszcze u sędziego technicznego: - Nic nie zrobiłem. Nic tam się nie wydarzyło.

Do schodzącego z boiska piłkarza krzyczeli kibice. - Wygrywacie w taki sposób. Przeciwko dziesięciu. Właśnie tak robicie - krzyknął wściekły Ronaldo.

Ronaldo groziła kara od czterech do dwunastu meczów zawieszenia. Ostatecznie gwiazda Realu Madryt dostała karę pięciu spotkań, co oznacza, że ominie rewanż z Barceloną (3-1 w pierwszym meczu) oraz ligowe starcia z Deportivo (wyjazd), Valencią (dom), Levante (dom) i Realem Sociedad (wyjazd).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.