Wciąż nie jest znana przyszłość Lukasa Podolskiego. 34-letni napastnik ma kilka interesujących propozycji transferowych, ale ojciec zawodnika, uważa, że jego miejsce jest w Bundeslidze. - Słyszałem, że chce go FC Koeln, mieszkam niedaleko Kolonii i chciałbym go mieć blisko siebie - opowiada Waldemar Podolski, tata Łukasza w rozmowie z serwisem WP Sportowefakty.
Aktualnie 34-latek przebywa w Niemczech, ale jeszcze w styczniu ma z powrotem udać się do Japonii ws. rozmów z Vissel Kobe dotyczącym przedłużenia umowy. Obecny kontrakt Podolskiego wygasa wraz z końcem stycznia, ale przedstawiciele klubu są zainteresowani dalszą współpracą.
- Co wyniknie z tych rozmów? Nie wiem. Syn ma prawie miesiąc na zastanowienie się, czy to będzie Japonia, Polska, czy inny kierunek. Słyszałem, że Łukasz ma się spotkać z prezesami FC Koeln, może zostanie mu zaproponowane jakieś stanowisko w klubie po skończeniu kariery? Trudno mi coś więcej powiedzieć. Gdyby syn miał 16 lat, to może i bym mu doradził, ale teraz sam wie, co dla niego najlepsze. Na pewno chciałbym go mieć blisko siebie, ostatnio był daleko od domu - komentuje sytuację syna. Piłkarz ma propozycje z CF Monterrey z Meksyku, Flamengo Rio de Janeiro z Brazylii, Chicago Fire z USA czy nawet z Malezji.
Kilka lat temu zawodnik twierdził, że na koniec kariery chciałby zagrać w Górniku Zabrze. Zespół PKO Ekstraklasy również zagiął na niego parol, ale wobec ogromnej konkurencji, sprawa przejścia 34-letniego napastnika do ekipy Marcina Brosza nie będzie prostym zadaniem.
Lukas Podolski jest wychowankiem FC Koeln, następnie bronił barw Bayernu Monachium, Arsenalu, Interu Mediolan i Galatasaray. Piłkarz urodzony w Gliwicach występował w latach 2004-17 w reprezentacji Niemiec. Rozegrał dla niej 130 meczów i strzelił 49 goli, a w 2014 roku wywalczył mistrzostwo świata. W Japonii gra od trzech lat. W trwającym sezonie zdobył pięć bramek w 13 meczach.