Robert Lewandowski przerwał serię trzech meczów bez gola - w sobotnim spotkaniu z Werderem Brema (6:1) zdobył dwie bramki, a przy okazji dokonał dwóch innych wielkich osiągnięć: został drugim najlepszym strzelcem w historii Bayernu Monachium (219), wyprzedzając Karla-Heinza Rummenigge i w dodatku dogonił też Juppa Heynckesa (220), awansując na trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Bundesligi.
Bohaterem był Philippe Coutinho, który popisał się hat-trickiem, ale polski napastnik również zebrał bardzo dobre noty w niemieckich mediach. Najwyższą notę przyznał mu "Die Tageszeitung" i "Bild", gdzie Lewandowski otrzymał 1 (w Niemczech skala jest odwrotna - 1 oznacza ocenę najwyższą, 6 najniższą).
- Promieniował radością z gry oraz chęcią zdobywania bramek. Najpierw zmarnował dwie okazje, ale potem dał prowadzenie Bayernowi, a po przerwie dołożył drugie trafienie - czytamy na stronie sport.de, które oceniło występ Lewandowskiego na 1,5. - Mały kryzys się skończył, bo strzelił w sobotę 17 i 18 gola w sezonie. Najpierw był niezbyt precyzyjny, ale po golu na 2:1 w końcu się rozluźnił - pisze o grze Lewandowskiego "Abendzeitung", które wystawiło Polakowi notę 2.
Lewandowski umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi w tym sezonie. Ma już 18 bramek, czyli o dwie więcej od drugiego Timo Wernera (RB Lipsk). Łącznie w 22 meczach tego sezonu strzelił 27 goli (dołożył do tego jedną asystę).