To było najważniejsze walne zgromadzenie członków Bayernu Monachium w XXI wieku. Hala Audi Dome, w której grają koszykarze Bayernu, okazała się tym razem za mała. Na pożegnanie Ulego Hoenessa Bayern wynajął Olympiahalle, kiedyś obiekt igrzysk 1972, a dziś scenę dla największych koncertów w mieście.
Największą gwiazdą Bayernu jest dziś Robert Lewandowski. Tak znakomicie gra Polak:
"Bild" relacjonując ostatnie wystąpienie Hoenessa w roli prezesa klubu, pisze, że było wzruszająco. Ale tylko przez chwilę. Podobno dokładnie 12 minut po swoim przemówieniu Hoeness się wściekł. - Do wystąpień było świetnie, ale przemówiło kilku szaleńców, którzy wszystko zniszczyli - miał powiedzieć były już szef Bayernu.
Członkowie klubu uznali, że pożegnanie Hoenessa to dobra okazja, by porozmawiać o sposobie, w jaki Bayern rozstał się z trenerem Niko Kovacem, o wadach wyjazdów drużyny na zgrupowania do Kataru i o tym czy aby na pewno ze swojej roli dobrze wywiązuje się dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić.