Robert Lewandowski nie zatrzymuje się. W tym sezonie w 10 meczach Bundesligi strzelił 14 goli, a w czterech spotkaniach Ligi Mistrzów sześć goli. Do tego ma też jedno trafienie w Pucharze Niemiec. Łącznie w tym sezonie w 17 spotkaniach zdobył 21 bramek. Lewandowski znalazł się wśród 30 nominowanych piłkarzy przez "France Football" do nagrody Złotej Piłki. Jakie ma szanse na wygranie tego plebiscytu lub miejsce w czołówce? Czym może przekonać do siebie prawie 200 dziennikarzy, którzy głosują na najlepszego piłkarza roku?
Najwyżej w konkursie Złotej Piłki nasz napastnik był w 2015 roku. Zajął wtedy czwarte miejsce, za Leo Messim, Cristiano Ronaldo i Neymarem. Otrzymał 4,17% głosów. W tamtym roku cały świat usłyszał o nim, gdy 22 września strzelił Wolfsburgowi pięć goli w dziewięć minut. Teraz co prawda nie popisał się aż takim wyczynem, ale jest obecnie najskuteczniejszym napastnikiem w czołowych ligach Europy. Strzela w tym sezonie częściej niż chociażby Messi i Ronaldo. Polak ma średnią 1,24 bramki na mecz, Argentyńczyk 0,6, a Portugalczyk 0,46. Fantastyczna dyspozycja w ostatnich spotkaniach może zadziałać tak, jak mecz z Wolfsburgiem sprzed czterech lat. Bardziej jurorzy Złotej Piłki pamiętają o tych, co strzelają jesienią niż w styczniu lub w lutym. Podobnie jest zresztą we wszystkich plebiscytach, np na Sportowca Roku. Lewandowski trafił więc idealnie z formą pod Złotą Piłkę.
Były zawodnik Znicza Pruszków ciągnie w tym sezonie Bayern Monachium. Bawarczycy jak na razie strzelili 25 goli w Bundeslidze, z czego sam Lewandowski 14 (56%). Mimo to, Bayern jest dopiero na 4. miejscu w tabeli ligi niemieckiej. Z zespołem rozstał się Niko Kovac i poszukiwany jest na stałe nowy trener. Lewandowski jest też najlepszym piłkarzem naszej reprezentacji w eliminacjach do Euro 2020. Zdobył już pięć bramek w meczach eliminacyjnych, do tego dołożył asystę. Jak przystało na kapitana, ciągnie drużynę. Docenili to dziennikarze "France Football", uzasadniając nominację Polaka do nagrody Złotej Piłki. - "Lewandowski jest napastnikiem numer jeden na świecie. Nie przestaje rzucać kolejnych wyzwań czasom. Niemal w pojedynkę zakwalifikował Polskę do najbliższego Euro. W Bayernie Monachium, który przed sezonem został poważnie odmłodzony, to ciągle on nadaje ton grze w ofensywie" - napisano.
Niemcy są zachwyceni formą Lewandowskiego. Kolejne gazety komplementują naszego napastnika, który nie schodzi z ich okładek. Znany dziennikarz Maximilian Maguletz uważa, że Polakowi należy się Złota Piłka za ten rok. - Jest najlepszym napastnikiem świata i za swoje niesamowite indywidualne popisy zdążył zyskać najwyższy szacunek. Po prostu dajcie Lewandowskiemu tę Złotą Piłkę! - powiedział Maguletz. Podobnie uważa Peter Schmeichel, który ostatnio odwiedził nasz kraj, a dziennikarzom przyznał, że Lewandowski zasługuje na Złotą Piłkę.
Lewandowski jest także najlepszym strzelcem w 2019 roku w pięciu czołowych ligach Europy:
Wszystkie powyższe fakty i liczby przemawiają za Lewandowskim. Co może mu przeszkodzić w zajęciu wysokiego miejsca w plebiscycie Złotej Piłki 2019? Głosujący dziennikarze doceniają nie tylko osiągnięcia indywidualne, ale i drużynowe. Jak te wyglądają u Lewandowskiego w tym roku? W maju zdobył z Bayernem mistrzostwo i Puchar Niemiec, a we wrześniu z reprezentacją Polski awansował na Euro 2020. Z drugiej strony Bayern odpadł wiosną z Liverpoolem już na etapie 1/8 Ligi Mistrzów, a nasz napastnik w tym dwumeczu nie błyszczał. Ponadto w sierpniu bawarski zespół nie dał rady Borussii Dortmund w spotkaniu o Superpuchar Niemiec.
Dla porównania Cristiano Ronaldo trafił w tym roku 26 razy, ale wygrał m.in. mistrzostwo Włoch z Juventusem i Ligę Narodów z Portugalią. Piłkarzem sezonu w plebiscycie UEFA został Virgil van Dijk, który z Liverpoolem triumfował w Lidze Mistrzów i zajął drugie miejsce w Premier League, a z Holandią zdobył srebrny medal Ligi Narodów. Wyboru obrońcy "The Reds" dokonano pod koniec sierpnia przed losowaniem fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Lewandowski miałby też większe szanse w walce o Złotą Piłkę, gdyby grał w Barcelonie lub Realu Madryt. Zawodnicy z tych drużyn mogą z automatu liczyć na wielkie zainteresowanie mediów i przez to łatwiej im o różne nagrody. Najświeższy przykład to Marcelo, który znalazł się w jedenastce roku FIFA, choć w 2019 roku w Realu zawodził, a w reprezentacji Brazylii był rezerwowym podczas Copa America.
Oba hiszpańskie kluby to globalne marki, rozpoznawalne na całym świecie. Bayern też jest znany, ale jednak do Barcelony i Realu mu daleko. To ma znaczenie szczególnie w przypadku jurorów Złotej Piłki, którzy pochodzą z krajów leżących daleko od największego futbolu. Tam Messi i Ronaldo mogą liczyć na głos bez względu na formę. Lewandowski o poparcie wciąż musi walczyć. Robi co może na boisku, by zyskać uznanie ekspertów. Wyróżniają go liczby, a nie szum medialny, jak wokół innych.
Kapitan polskiej reprezentacji strzela jesienią nie tylko w Bundeslidze, ale i w Lidze Mistrzów. W tych drugich rozgrywkach jest jednak w cieniu niesamowitego Erlinga Haalanda. 19-letni Norweg zdobył w fazie grupowej już siedem bramek i jest liderem strzelców. Wyczyn tym bardziej imponujący, że jest zawodnikiem europejskiego średniaka - Red Bull Salzburg.
W sobotę Bayern czeka hitowe spotkanie Bundesligi z Borussią Dortmund (początek o 18:30, relacja na Sport.pl). Po tym meczu przyjdzie przerwa reprezentacyjna, w której Lewandowski zdaniem niemieckich mediów może przejść operację pachwiny. Straciłby wówczas dwa spotkania eliminacyjne w kadrze, ale w kontekście Złotej Piłki nie musi mieć to dużego znaczenia. Gala plebiscytu "France Football" odbędzie się 2 grudnia w Paryżu, a dziennikarze mogą oddawać głosy już tylko do połowy listopada. Niewykluczone też, że Lewandowski będzie miał zabieg dopiero na koniec roku. W 2018 roku Złotą Piłkę otrzymał Luka Modrić. Chorwat przerwał dominację Messiego i Ronaldo, którzy od 2008 roku wygrywali ten plebiscyt na przemian.