Była 11. minuta sobotniego spotkania wyjazdowego Bayernu Monachium, w którym mistrzowie Niemiec mierzyli się z Augsburgiem (2:2). Po jednym ze starć z rywalem Niklas Suele źle stanął i natychmiast upadł na murawę, łapiąc się za lewe kolano. Od początku nie wyglądało to dobrze, a pierwsze diagnozy od razu mówiły o najgorszym scenariuszu - zerwaniu więzadła krzyżowego. Scenariuszu, który ostatecznie się potwierdził, przez co środkowy obrońca prawdopodobnie zakończył już obecny sezon. - To najgorsza rzecz, jaka się dziś wydarzyła - powiedział w sobotę trener monachijczyków, Niko Kovac.
Na temat urazu Suele wypowiedział się także prezes Bawarczyków, Uli Hoeness. To wielki dramat i katastrofa, wszyscy musimy mu pomóc - przyznał. - Może zapomnieć o grze na Euro. Jego sezon właśnie się skończył. Teraz powinien skupić się na kolejnym - dodał.
W tym sezonie Suele zagrał już trzynaście meczów w barwach Bayernu Monachium i był jednym z najważniejszych zawodników w zespole Kovaca.