Szef Bayernu ujawnia kulisy zwolnienia Ancelottiego. "Nie spodziewałem się tego. Rozpłakałem się"

- Rozpłakałem się. Myślałem, że jest trochę zły, bo musi odejść. Ale pokazał, że jest wielką osobowością - tak kulisy zwolnienia Carla Ancelottiego wspomina dyrektor generalny Bayernu Monachium, Karl-Heinz Rummenigge

Robert Lewandowski dostał białej gorączki. Miał prawo być wkurzony [SEKCJA PIŁKARSKA]

Zobacz wideo

Był 28 września 2017 roku, gdy z pracą w Bayernie Monachium pożegnał się Carlo Ancelotti. O sytuacji Włocha, który w Niemczech pracował od lata 2016 roku, przesądziła porażka 0:3 z Paris Saint Germain w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Rummenigge płakał, gdy zwalniał Ancelottiego

W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" moment zwolnienia Ancelottiego wspominał dyrektor generalny Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge. - Byłem bliski płaczu, gdy musiałem mu przekazać, że jego czas w Monachium minął. Zrozumiał to. Wstał z krzesła, przytulił mnie i powiedział: "Wszystko jasne. Już nie jesteś moim szefem, ale pozostajesz moim przyjacielem". Nie spodziewałem się tego, rozpłakałem się. Myślałem, że jest trochę zły, bo musi odejść. Ale pokazał, że jest wielką osobowością - powiedział Niemiec.

W jedynym pełnym sezonie w Bayernie Ancelotti zdobył mistrzostwo Niemiec oraz krajowy Superpuchar. Gorzej jego drużynie powiodło się w Lidze Mistrzów, gdzie w sezonie 2016/17 odpadła w ćwierćfinale. Lepszy okazał się wtedy Real Madryt.

Od lata 2018 roku Ancelotti jest trenerem SSC Napoli, gdzie prowadzi dwóch Polaków - Piotra Zielińskiego oraz Arkadiusza Milika.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.