Komplikacje w sprawie nowego kontraktu Lewandowskiego. Problemem wiek Polaka

Robert Lewandowski, mimo doniesień niemieckiej prasy sprzed trzech tygodni, nie podpisał jeszcze nowego kontraktu z Bayernem Monachium. Zdaniem "Kickera" problemem jest wiek polskiego napastnika i polityka klubu, który nie chce oferować zawodnikom po trzydziestce umów dłuższych niż rok.

Ponad trzy tygodnie temu niemieckie media poinformowały, że Robert Lewandowski jest o krok od przedłużenia kontraktu z Bayernem Monachium. "Sky" przekonywało, że rozmowy Polaka z przedstawicielami mistrza Niemiec są na ostatniej prostej i umowa ma zostać podpisana w ciągu najbliższych dni. W czwartek "Kicker" poinformował jednak, że sprawa nie wygląda tak dobrze.

Bramki Roberta Lewandowskiego z poprzedniego sezonu zobaczycie na poniższym wideo

Zobacz wideo

Według gazety w rozmowach pojawił się trudności. Kością niezgody ma być długość kontraktu. Pierwotnie informowano, że Lewandowski podpisze z Bayernem dwuletnią umowę, która obowiązywałaby do czerwca 2023 roku. Zdaniem "Kickera" Bawarczycy chcą zaoferować Polakowi tylko roczne przedłużenie kontraktu. Powodem takiego stanu rzeczy miałby być wiek naszego napastnika i polityka klubu, który nie chce oferować zawodnikom po trzydziestce dłuższych umów.

Wszystko wskazuje na to, że rozmowy Lewandowskiego z Bayernem dotyczą jedynie przedłużenia kontraktu, a nie płacy. Na mocy obecnej umowy Polak co roku dostaję podwyżkę w wysokości 1 miliona euro. W 2021 roku napastnik reprezentacji Polski zarobi 21 milionów euro za sezon.

Lewandowski awansuje w klasyfikacji strzelców?

Lewandowski gra w Bayernie od 2014 roku, kiedy trafił do Monachium na zasadzie wolnego transferu z Borussii Dortmund. Przez pięć lat Polak rozegrał łącznie 242 mecze, w których strzelił 191 goli. W tym momencie nasz zawodnik zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników w historii Bayernu. Do drugiego Karla-Heinza Rummenigge traci 26 goli. W tej klasyfikacji nieosiągalny jest natomiast lider - Gerd Mueller z 508 bramkami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.