Bayern Monachium pracuje nad hitowym transferem. Kovac: To nasze marzenie

- Zrobimy wszystko, by Sane został naszym piłkarzem. Nie jest tajemnicą, że to nasze marzenie - tak o potencjalnym transferze Leroy'a Sane wypowiedział się trener Bayernu, Niko Kovac.
Zobacz wideo

Letnie okienko transferowe miało być dla Bayernu Monachium najważniejszym w ostatnich latach. Klub zapowiadał kadrową rewolucję, która miała sprawić, że mistrzowie Niemiec na poważnie włączą się do walki o triumf w Lidze Mistrzów. Na razie do Bayernu trafili jednak tylko obrońcy Benjamin Pavard i Lucas Hernandez oraz młody napastnik - Jann-Fiete Arp.

Obecnie priorytetem transferowym mistrzów Niemiec jest skrzydłowy Manchesteru City, Leroy Sane. W poprzednim sezonie zawodnik rozegrał łącznie 47 meczów, w których strzelił 16 goli i dołożył 18 asyst. Chociaż reprezentant Niemiec spędził na boisku ponad 2600 minut, to w najważniejszych meczach najczęściej pełnił rolę rezerwowego. Tak było m.in. w półfinale Ligi Mistrzów, kiedy w dwumeczu przeciwko Tottenhamowi zagrał łącznie raptem siedem minut.

Bayern Monachium marzy o sprowadzeniu Sane

Na temat ewentualnego transferu wypowiedział się trener Bayernu, Niko Kovac. Chorwat zabrał głos po ostatnim sparingu zespołu z Milanem (1:0). - Nasi szefowie mają jasny plan. Leroy wie czego może się tu spodziewać. Zresztą, gdyby piłkarz o takich umiejętnościach do nas dołączył, to z pewnością wiedziałby na czym polega jego praca - powiedział Kovac. - Widzicie, że ten transfer nie jest łatwy, jednak wiem, że nasi ludzie robią wszystko, by do niego doszło. Zrobimy wszystko, by Sane został naszym piłkarzem. Nie jest tajemnicą, że to nasze marzenie - zakończył.

Do sprawy odniósł się też obecny trener Niemca, Pep Guardiola. - Chcemy, by Leroy został z nami. Na niego i jego agentów czeka propozycja nowego kontraktu. Wszystko zależy od zawodnika. Jeżeli zechce odejść, to odejdzie, ale będziemy smutni. Mamy nadzieję, że zostanie - powiedział Katalończyk.

Sane trafił do Manchesteru City latem 2016 roku z Schalke 04. Angielski klub zapłacił za skrzydłowego 37 mln funtów, a kolejnych 9,5 mln funtów zostało zapisanych w bonusach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.