Do tej pory Bayern, podczas letniego okienka transferowego, zakontraktował dwóch obrońców: Lucasa Hernandeza z Atletico Madryt i Benjamina Pavarda z VfB Stuttgart, oraz napastnika - Janna-Fiete Arpa z Hamburga. Jednak priorytetem dla Niko Kovaca jest ściągnięcie skrzydłowego, po tym jak Franck Ribery i Arjen Robben odeszli z klubu. Marzeniem mistrzów Niemiec jest kupno Leroya Sane z Manchesteru City, ale to będzie trudny transfer do realizacji. Dlatego władze Bayernu szukają alternatywy. "Bild" twierdzi, że nowym klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego może zostać Brais Mendez.
22-letni Hiszpan to wychowanek Celty Vigo. W minionym sezonie La Liga rozegrał 31 spotkań, strzelił sześć goli i miał siedem asyst. Mendez to uniwersalny piłkarz. Najczęściej występuje na prawym skrzydle, ale jest w stanie grać także na lewej stronie, a także jako ofensywny pomocnik. Lewonożny piłkarz ma na koncie także debiut w reprezentacji. W listopadzie ubiegłego roku to właśnie jego gol zadecydował o zwycięstwie nad Bośnią i Hercegowiną (1:0).
Mendez miałby kosztować 25 milionów euro. Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Hiszpan rywalizowałby o miejsce w składzie z Kingsleyem Comanem, Serge Gnabrym oraz Alphonso Daviesem.
- Sytuacja, w której mamy tak niewielu piłkarzy z pewnością nie jest optymalna. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę, więc nie widzę powodu, by nie mówić o tym szczerze. Nie tylko ja wypatruję kolejnych transferów, takie oczekiwanie da się wyczuć w całej drużynie - powiedział ostatnio Lewandowski w rozmowie z portalem sport1.de.
Kilkanaście godzin po tym, jak pojawiła się wypowiedź Lewandowskiego, "SportBild" opublikował listę piłkarzy, którą władzom Bayernu miał przekazać Niko Kovac. Chorwacki trener chce wzmocnić zespół. W tym celu poprosił więc o sprowadzenie Mario Mandzukicia (miałby zostać zmiennikiem Lewandowskiego) z Juventusu, Ivana Perisicia z Interu oraz Denisa Zakarii i Floriana Neuhausa z Borussii Moenchengladbach