Robert Lewandowski strzelił gola, którego być nie powinno. Niemiecka federacja wydała oświadczenie

Robert Lewandowski strzelił dwa gole, a Bayern Monachium ograł Werder Brema 3:2 i awansował do finału Pucharu Niemiec. Decydujący o awansie do finału gol padł po rzucie karnym, którego być nie powinno. Niemiecka Federacja Piłkarska wydała w tej sprawie specjalne oświadczenie.
Zobacz wideo

- Z sędziowskiego punktu widzenia uważamy, że decyzja o rzucie karnym była nieprawidłowa - przyznał w oficjalnym oświadczeniu Jochen Drees, szef departamentu DFB zajmującego się decyzjami sędziów VAR. "Bild" informuje, że błąd był efektem braku porozumienia sędziego głównego z sędzią VAR. Sędzia główny podyktował karnego, bo uznał, że Gebre Selassie trafił w nogę Comana (w rzeczywistości nie trafił), a sędzia VAR uznał, że upadek Comana spowodowało popchnięcie piłkarza Werderu i dlatego nie zasugerował sędziemu głównemu, by ten obejrzał sytuację na monitorze.

Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Werder Brema 3:2 i awansował do finału Pucharu Niemiec. Dwa gole w środowym półfinale strzelił Robert Lewandowski. Polak najpierw wykorzystał zmieszanie pod bramką Werderu i otworzył wynik meczu w 36. minucie, a w 80. minucie zdobył decydującą bramkę z rzutu karnego. Sędzia nie miał wątpliwości, że Kingsley Coman był faulowany. - To śmieszne, że dyktuje się rzut karny za taki kontakt w polu karnym. Mamy dowód wideo, można z niego skorzystać. A skoro sędzia tego nie robi, to może znieśmy możliwość korzystania z powtórek - wściekał się po meczu Max Kruse, piłkarz Werderu Brema. Zdania na temat tej sytuacji są podzielone. Kibice i piłkarze Werderu są przekonani, że faulu nie było. Innego zdania jest Uli Hoeness, prezes Bayernu Monachium. - Decyzja była w 100 procentach prawidłowa. Rozmawiałem z Kingsleyem, powiedział mi, że otrzymał uderzenie łokciem - przyznał Hoeness, cytowany przez "Bild".

Robert Lewandowski bohaterem meczu Werder - Bayern

- Zagrał na swoim wysokim poziomie, a to co charakteryzuje go w kluczowych momentach spotkania, gdy emocje biorą górę, to ogromny spokój. Lewandowski jest pod tym względem fenomenem - napisał o Lewandowskim "Kicker". Dziennikarze ocenili grę Polaka na '2' (gdzie '1' to klasa światowa, a '6' występ poniżej krytyki). Najwyższą notę w zespole Niko Kovaca za mecz z Werderem Brema otrzymał Thomas Mueller. Niemiec dostał '1' i wspólnie z Lewandowskim, ale też Kingsleyem Comanem, był jednym z bohaterów spotkania.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.