Wielka kontrowersja w meczu Bayernu Monachium? Po niej Robert Lewandowski strzelił gola [WIDEO]

Bayern Monachium ograł Werder Brema 3:2 i awansował do finału Pucharu Niemiec. Dwa gole dla bawarskiego klubu strzelił Robert Lewandowski. Decydującego z rzutu karnego, którego poprzedziła kontrowersyjna decyzja sędziego. - To śmieszne - wściekał się po meczu Max Kruse, piłkarz Werderu Brema.
Zobacz wideo

Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Werder Brema 3:2 i awansował do finału Pucharu Niemiec. Dwa gole w środowym półfinale strzelił Robert Lewandowski. Polak najpierw wykorzystał zmieszanie pod bramką Werderu i otworzył wynik meczu w 36. minucie, a w 80. minucie zdobył decydującą bramkę z rzutu karnego. Sędzia nie miał wątpliwości, że Kingsley Coman był faulowany. - To śmieszne, że dyktuje się rzut karny za taki kontakt w polu karnym. Mamy dowód wideo, można z niego skorzystać. A skoro sędzia tego nie robi, to może znieśmy możliwość korzystania z powtórek - wściekał się po meczu Max Kruse, piłkarz Werderu Brema.

Zdania na temat tej sytuacji są podzielone. Kibice i piłkarze Werderu są przekonani, że faulu nie było. Innego zdania jest Uli Hoeness, prezes Bayernu Monachium. - Decyzja była w 100 procentach prawidłowa. Rozmawiałem z Kingsleyem, powiedział mi, że otrzymał uderzenie łokciem - przyznał Hoeness, cytowany przez "Bild".

Robert Lewandowski bohaterem

Mecz Werderu Brema z Bayernem Monachium był bardzo emocjonujący. Mistrzowie Niemiec prowadzili 2:0 po golach Lewandowskiego i Muellera, ale stracił prowadzenie. Werder strzelił dwa gole w dwie minuty i doprowadził do remisu. Najpierw Svena Ulreicha pokonał Yuya Osako, a później Milot Rashica. W 80. minucie gola na wagę awansu strzelił Robert Lewandowski i został bohaterem półfinału Pucharu Niemiec.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.