Jak informuje niemiecki "Bild", Robert Lewandowski pobił się na pięści podczas treningu z Kingsleyem Comanem. Wszystko zaczęło się od wyzwisk, jednak po chwili cała sytuacja przerodziła się w bójkę. Niklas Sule i Jerome Boateng próbowali rozdzielić walczących piłkarzy, jednak gdy im się to nie udało, do pomocy rzucili się pozostali zawodnicy. Po całym zdarzeniu Niko Kovać, trener Bayernu Monachium, nie podjął decyzji o odesłaniu obydwu zawodników do szatni. Nakazał im wrócić do zajęć.
Działacze Bayernu Monachium nie komentują na razie całego zajścia, gdyż całe zdarzenie miało miejsce na zamkniętym treningu. Zdaniem dziennikarzy "Bilda", decyzja chorwackiego szkoleniowca zaskoczyła resztę piłkarzy drużyny z Monachium.
- Drogi Robercie Lewandowski. Najwyższy czas ci pogratulować - tak swój tekst na łamach "SportBild" rozpoczyna Raimund Hinko, dziennikarz od lat zajmujący się Bayernem Monachium. 68-latek w swoim artykule pochwalił polskiego napastnika za jego dotychczasowe osiągnięcia. Wskazał też jednak jedną wadę, przez którą nie dogoni słynnego Gerda Muellera.
Robert Lewandowski w ostatnim meczu ligowym z Borussią Dortmund zdobył dwie bramki, które były jego 200. i 201. trafieniem w Bundeslidze. Dzięki temu znalazł się już na 3. miejscu w klasyfikacji "Złotego Buta", z 21. golami, zdobytymi w bieżących rozgrywkach.