Po świetnym występie na mistrzostwach Europy w 2016 roku Renato Sanches był łączony z największymi klubami starego kontynentu. Ostatecznie Benfica sprzedała pomocnika do Bayernu Monachium za 35 milionów euro. W nowym klubie Portugalczyk się jednak nie odnalazł i otrzymywał niewiele szans gry. Dlatego też władze Bayernu zdecydowały o wysłaniu Sanchesa na wypożyczenie do Swansea w sezonie 2017/2018. W obecnych rozgrywkach pomocnik zagrał tylko w 14 ligowych meczach (na boisku spędził 502 minuty), a jedynego gola strzelił w fazie grupowej Ligi Mistrzów podczas pojedynku ze swoim byłym klubem.
W rozmowie z „Kickerem” Sanches otwarcie przyznał, że nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w szatni mistrza Niemiec: „Nie jestem tu szczęśliwy. Ciężko pracuję, ale nie dostaję okazji, by zaprezentować się na boisku. Muszę zdecydować co jest dla mnie w tym momencie najlepsze. Chcę grać więcej. Może w innym klubie? Cała ta sytuacji bardzo mnie martwi” – powiedział Sanches.
„Jednocześnie mocno wspiera mnie tutaj Karl-Heinz Rummenigge [szef rady nadzorczej Bayernu – red.]” – dodał piłkarz.
Umowa między 21-latkiem i Bayernem obowiązuje do 2021 roku.