Wstępne diagnozy nie były optymistyczne. Niemieckie media pisały, że uraz może oznaczać koniec sezonu dla Dawida Kownackiego. Na szczęście, nie okazały się prawdziwe. - Jako że pojawiają się sprzeczne informacje, to warto wyjaśnić: kontuzja Dawida Kownackiego nie jest na szczęście poważna. Badania wykazały, że ma tylko naderwane włókno mięśniowe. Powrót za około trzy tygodnie - poinformował Piotr Koźmiński, dziennikarz "Super Expressu". - Kownacki nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji na konsultacje z lekarzem kadry, nie ma to sensu - dodał Mateusz Skwierawski, dziennikarz "WP Sportowe Fakty". Polak nie dokończył poniedziałkowego meczu z Eintrachtem Frankfurt. Fortuna Duesseldorf przegrała 0:3, a Kownacki zszedł z murawy w 19. minucie.
Dawid Kownacki trafił do Niemiec miesiąc temu. Został wypożyczony na pół roku z Sampdorii Genua. Fortuna zapewniła sobie prawo pierwokupu. Jeśli z niego skorzysta, będzie musiała ustanowić klubowy rekord transferowy. Obecny wynosi dwa miliony euro, a za Kownackiego trzeba będzie Włochom zapłacić ponad dwa razy tyle. W poniedziałek 21-latek dostał powołanie od Jerzego Brzęczka. Jesienią selekcjoner z niego nie korzystał, ale cały czas miał pod obserwacją. Zresztą w poniedziałek pojawił się w Duesseldorfie na meczu, by na żywo obejrzeć występy Kownackiego i Marcina Kamińskiego.