Kingsley Coman w końcówce meczu z Augsburgiem (3:2) doznał urazu i musiał zejść z boiska, mimo że Bayern wykorzystał wcześniej wszystkie zmiany. - Sytuacja nie wygląda dobrze. W sobotę przeprowadzimy badania, po których będziemy wiedzieć więcej - powiedział trener Niko Kovac. Bayern Monachium obawiał się najgorszego, czyli kolejnej długiej kontuzji Francuza.
Coman ma przewlekłe problemy ze stawem skokowym, ale badania wyszły bardzo dobrze. Jak podaje "Bild", Francuz nie zerwał niczego, a kontuzja nie jest zbyt poważna. Coman być może będzie gotowy już na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Liverpoolem.