Rudi Assauer nie żyje. To były dyrektor Schalke i piłkarz Borussii Dortmund

W środę 6 lutego w wieku 74 lat zmarł Rudi Assauer, były znakomity dyrektor generalny Schalke 04 Gelsenkirchen i piłkarz m.in. Borussii Dortmund. Miał 74 lata.

- Rudi zmarł w środowe popołudnie. To bardzo smutna wiadomość, ale dla niego to ulga w cierpieniu - powiedziała Beate Schneider, partnerka Assauera, która wiadomość o jego śmierci przekazała portalowi bunt.de. Były niemiecki piłkarz cierpiał na chorobę Alzheimera i to prawdopodobnie ona doprowadziła do jego śmierci. Jego stan pogarszał się od 2012 roku. W marcu ubiegłego roku udzielił swojego ostatniego wywiadu. Jeździł już wówczas na wózku i miał problemy z mówieniem.

Assauer w karierze piłkarskiej był zawodnikiem SpVgg Herten, Werderu Brema i Borussii Dortmund. Z tą ostatnią zdobył m.in. Puchar Zdobywców Pucharów w 1966 roku, a rok wcześniej Puchar Niemiec. Po zakończeniu kariery zawodniczej został dyrektorem Werderu, a następnie pełnił tę samą funkcję w Schalke, gdzie dwukrotnie pracował także jako tymczasowy trener. To on doprowadził klub z Gelsenkirchen do zwycięstwa w Pucharze UEFA. Także jemu klub zawdzięcza wybudowanie nowego stadionu.

Po informacji o śmierci Assauera, na Twitterze napisał o nim Tomasz Hajto, były obrońca Schalke. - To straszne wieści. Jestem w szoku. Rudi Assauer, wielki człowiek, legenda, odszedł od nas - napisał były reprezentant Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.