Robert Lewandowski ma za sobą kolejne udane spotkanie w barwach Bayernu Monachium. I to mimo, że nie zdołał w nim zdobyć bramki. Polski napastnik tym razem skupił się bardziej na pomaganiu kolegom z drużyny. Bayern pokonał w sobotę na wyjeździe Eintracht 3:0, a bohaterem meczu był Franck Ribery, który strzelił dwa gole. Francuski skrzydłowy otrzymał od niemieckich mediów idealne noty - "1". Takie oceny wystawiły mu "Bild", "TZ" i "Abendzeitung Muenchen". "Sueddeutsche Zeitung" z kolei napisało, że Ribery najpewniej nie chce nadchodzącej przerwy zimowej w lidze, bo tuż przed nią osiągnął świetną formę. W środę Francuz dał zwycięstwo Bayernowi w spotkaniu z RB Lipsk.
Robert Lewandowski z asystą
Najwyższe noty po Ribery'm zebrał wśród monachijczyków Robert Lewandowski, który od większości mediów otrzymał ocenę "2". - Błyszczał w nie swoim fachu. Nie tylko otworzył Ribery'emu drogę do bramki przy trafieniu na 1:0, ale też wrzucił piłkę na głowę Thomasa Muellera, gdy ten trafił w poprzeczkę. Na pewno chciałby jednak zdobyć gola, żeby poprawić swój wynik - żaden piłkarz z pięciu czołowych europejskich lig, nawet Messi, nie strzelił we wszystkich rozgrywkach tyle bramek co on, 22 - chwaliło "Sueddeutsche Zeitung" kapitana reprezentacji Polski.
Lewandowski asystował przy pierwszej bramce Ribery'ego. Były zawodnik Lecha Poznań świetnie przyjął piłkę z rywalem na plecach, zauważył wbiegającego w pole karne Francuza i idealnie dograł mu futbolówkę.