Dwaj zawodnicy Eintrachtu rozstrzelali dziś Fortunę. Pięć trafień zaliczył 20-letni Jović, a dwa gole dołożył 24-letni Francuz Sebastian Haller. Zespół gości był totalnie zagubiony w obronie. Gospodarze zdobywali kolejne bramki z dziecinną łatwością.
W barwach ekipy z Duesseldorfu cały mecz rozegrał Marcin Kamiński. Cieszy, że ma miejsce w podstawowym składzie zespołu z Bundesligi. Martwi jednak, że reprezentant Polski zaprezentował się dziś mocno przeciętnie, był zamieszany w stratę co najmniej dwóch goli przez gości.
Po tym zwycięstwie Eintracht jest 6. w tabeli ligi niemieckiej. Fortuna jest na ostatnim 20. miejscu w lidze. Wiele wskazuje na to, że drużyna Kamińskiego będzie musiała w tym sezonie bić się o utrzymanie. Z taką grą, jaką dzisiaj zaprezentowała, o pozostanie w Bundeslidze może być jej bardzo ciężko.
Hoeness grzmi i wali pięścią w stół. W Bayernie rewolucji na razie nie będzie