Był doliczany czas meczu Union Berlin - FC Heidenheim. Zespół ze stolicy Niemiec przegrywał 0:1, ale wtedy gola celnym strzałem głową strzelił Gikiewicz. Bramka sprawiła, że Union Berlin wciąż jest niepokonany w 2. Bundeslidze i zajmuje drugie miejsce w tabeli.
- Chciałem zostać przy dalszym słupku, bo wiedziałem, że wszyscy będą kierować się w stronę piłki. Miałem nadzieję, że Florian Hubner zagra do mnie. Niesamowite uczucie. Czekałem na to 31 lat – mówił Polak cytowany przez berliner-kurier.de.
Internetowa platforma DAZN postanowiła nawet umieścić Polaka w jedenastce weekendu. Ale w składzie bramkarzem jest Yann Sommer. Gikiewicz został umieszczony w... ataku, gdzie jego partnerem jest Pierre-Emerick Aubameyang,