Przypomnijmy, że Tolisso we wrześniowym spotkaniu Bawarczyków z Bayerem Leverkusen (3:1) doznał bardzo poważnej kontuzji. Piłkarze zerwał bowiem więzadło krzyżowe w kolanie, co oznaczało konieczność przeprowadzenia operacji i kilkumiesięcznej rehabilitacji.
>> Prezes Genoi: Nie sprzedamy Piątka w okienku zimowym!
Władze Bayernu niemal od razu po zdiagnozowaniu kontuzji piłkarza podjęły decyzję o tym, że jego operacja zostanie przeprowadzona w klinice w Tybindze, miejscowości położonej ponad 200 kilometrów od Monachium. Zawodnikiem miał się tam zająć profesor Ulrich Stoeckle, który w ubiegłym sezonie leczył Manuela Neuera.
>> Marcelo Bielsa: Pomyliłem się co do Mateusza Klicha. Tolerował moje błędy
Jak poinformował "Bild", Tolisso początkowo przystał na warunki proponowane przez swoich przełożonych, ale później zmienił zdanie i stwierdził, że leczenie rozpocznie w Paryżu u wybranego przez siebie specjalisty. Takie zachowanie wywołało oburzenie wśród osób zarządzających Bayernem, które kategorycznie zabroniły Francuzowi udania się do kraju w celu leczenia.
>> Zbigniew Boniek wbił szpilkę Jerzemu Brzęczkowi. Krytykuje powołania
Zdaniem niemieckich dziennikarzy, Tolisso po wywołaniu konfliktu ostatecznie zgodził się przechodzić proces rehabilitacji w Niemczech.