Corentin Tolisso w konflikcie z władzami Bayernu Monachium

Jeden z najdroższych piłkarzy sprowadzonych w ostatnich latach przez Bayern Monachium, Corentin Tolisso, za którego Bawarczycy w lipcu ubiegłego roku zapłacili 41,5 mln euro, wywołał konflikt z władzami niemieckiego klubu. Wszystko przez zachowanie dotyczące wyboru miejsca rehabilitacji kontuzjowanego kolana.

Przypomnijmy, że Tolisso we wrześniowym spotkaniu Bawarczyków z Bayerem Leverkusen (3:1) doznał bardzo poważnej kontuzji. Piłkarze zerwał bowiem więzadło krzyżowe w kolanie, co oznaczało konieczność przeprowadzenia operacji i kilkumiesięcznej rehabilitacji.

>> Prezes Genoi: Nie sprzedamy Piątka w okienku zimowym!

Władze Bayernu niemal od razu po zdiagnozowaniu kontuzji piłkarza podjęły decyzję o tym, że jego operacja zostanie przeprowadzona w klinice w Tybindze, miejscowości położonej ponad 200 kilometrów od Monachium. Zawodnikiem miał się tam zająć profesor Ulrich Stoeckle, który w ubiegłym sezonie leczył Manuela Neuera.

>> Marcelo Bielsa: Pomyliłem się co do Mateusza Klicha. Tolerował moje błędy

Jak poinformował "Bild", Tolisso początkowo przystał na warunki proponowane przez swoich przełożonych, ale później zmienił zdanie i stwierdził, że leczenie rozpocznie w Paryżu u wybranego przez siebie specjalisty. Takie zachowanie wywołało oburzenie wśród osób zarządzających Bayernem, które kategorycznie zabroniły Francuzowi udania się do kraju w celu leczenia.

>> Zbigniew Boniek wbił szpilkę Jerzemu Brzęczkowi. Krytykuje powołania

Zdaniem niemieckich dziennikarzy, Tolisso po wywołaniu konfliktu ostatecznie zgodził się przechodzić proces rehabilitacji w Niemczech.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.