Decyzja o zakończeniu współpracy z Ancelottim to efekt słabych wyników Bayernu w tym sezonie. Bawarczycy zajmują dopiero 3. miejsce w tabeli Bundesligi i do liderującej Borussii Dortmund tracą trzy punkty. Ale bezpośrednią przyczyną była porażka z PSG. Już po środowym meczu można było się domyślać, że zwolnienie trenera jest możliwym scenariuszem. Arjen Robben został spytany czy stoi murem za trenerem.
- Na to pytanie nie odpowiem, każde słowo może być jednym za dużo – odparł holenderski skrzydłowy.
Włoch objął zespół w lipcu 2016 roku. Wywalczył z nim mistrzostwo Niemiec. Prowadził go w 60 spotkaniach, a jego średnia punktów na mecz wynosiła - 2,28.
Jego poprzednikiem był Pep Guardiola, który w ciągu trzech lat zdobył trzy mistrzostwa Niemiec, ale Ligi Mistrzów nie wygrał. Trzykrotnie odpadał w półfinale rozgrywek.
Zmienić to miał Ancelotti, który jest specjalistą od europejskich pucharów. Jako zawodnik Milanu wygrał LM w 1989 i 1990 roku. Powtórzył sukces jako trener Rossonerich w 2003 i w 2007 roku. Najbardziej prestiżowe klubowe rozgrywki wygrał także jako szkoleniowiec Realu Madryt w 2014 roku. Z Bayernem w zeszłym sezonie odpadł w 1/4 finału LM. Lepsi okazali się wtedy Królewscy, którzy później wygrali rozgrywki.
Tymczasowym następcą Ancelottiego ma zostać Willy Sagnol. 40-letni Francuz to były obrońca Bayernu, w barwach którego rozegrał niemal 300 spotkań.
Zadebiutuje już 1 października w ligowym starciu z Herthą Berlin. Mecz rozpocznie się o godz. 15:30.