Chodzi o sytuację tuż sprzed przerwy. Sokratis Papastathopoulos zdobył bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Początkowo sędzia Patrick Ittrich odgwizdał faul na bramkarzu Koeln Timo Hornie. Zmienił jednak decyzję po wideoweryfikacji (VAR), dzięki czemu BVB prowadziło 2-0 schodząc na przerwę. Okazało się jednak, że arbiter nie miał prawa zmienić swojej decyzji - odgwizdał faul na ułamki sekund przed tym, jak piłka minęła linię bramkową.
- Oczywiście będziemy protestować - powiedział dyrektor sportowy Koeln Jorg Schmadtke po meczu. - To była nieprawidłowa decyzja podjęta wbrew przepisom, dlatego chcemy powtórzenia meczu. Jestem za VAR-em, ale decyzje powinny być podejmowane zgodnie z przepisami, a nie tak, jak ktoś tego chce.
- Trzeba umieć przegrywać, zwłaszcza po takim meczu. Koeln oddało dwa strzały na bramkę, a jeśli chodzi o VAR, to co to za różnica, czy piłka była 20 cm przed linią czy za? Gol był prawidłowy. To śmieszne, trzeba nie umieć przegrywać - powiedział dyrektor zarządzający BVB Hans-Joachim Watzke.
BVB jest liderem po czterech kolejkach Bundesligi z 10 pkt i bilansem bramek 10-0. Koeln jest ostatnie w tabeli, jeszcze nie zdobyło punktu (bilans 1-12).