Transfery. Borussia Dortmund zawiesiła Ousmane Dembele

Ousmane Dembele został ukarany przez Borussię Dortmund za to, że nie stawił się na czwartkowym treningu drużyny. Prawdopodobnie ma to związek z transferem do Barcelony.

- Dembélé nie pojawił się na dzisiejszym treningu. Nie wiemy, gdzie on jest. Naprawdę. Staraliśmy się go zlokalizować, ale to nam się nie udało - powiedział Peter Bosz, trener Borussii Dortmund na czwartkowej konferencji prasowej.

Wiadomo jednak, że w ostatnich dniach Dembélé wysyła jasne sygnały, że jego celem jest przejście do Barcelony. Francuz usunął ze swoich kont na portalach społecznościowych informację o przynależności do Borussii. A na czwartkowej sesji zdjęciowej pierwszego zespołu był bardzo poważny i zdystansowany.

Według RTL piłkarz znajduje się w Paryżu, gdzie czeka na porozumienie między oboma klubami, by od razu móc udać się do Barcelony. Na razie do porozumienia jednak nie doszło. W oficjalnym komunikacie BVB podało, że odrzuciło pierwszą ofertę "Dumy Katalonii" - miała wynosić ok. 100 mln euro. Jednak ta propozycja "nie pasowała do wybitnych umiejęntości piłkarza oraz obecnej sytuacji rynkowej. Barcelona nie złożyła kolejnej oferty, przez co transfer na tę chwilę jest mało prawdopodobny".

- Ousmane Dembele opuścił trening bez powiadomienia klubu i wyraźnie podjął tę decyzję świadomie. Oczywiście ukarzemy go za to. Zawiesiliśmy piłkarza, nie zagra w pucharowym meczu w weekend - powiedział Michael Zorc, dyrektor sportowy. BVB oczekuje za swojego piłkarza 150 mln euro, choć warto pamiętać, że aż 25 proc. kwoty trafi do Rennes. To z tego francuskiego klubu Dembele przyszedł rok temu za 15 mln euro.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.