Nie żyje legenda Manchesteru United Harry Gregg. Był bohaterem kibiców

W wieku 87 lat zmarł legendarny piłkarz Manchesteru United Harry Gregg. Były bramkarz "Czerwonych Diabłów" w 1958 roku przeżył katastrofę lotniczą w Monachium.

- Z najgłębszym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci byłego piłkarza Harry'ego Gregga. Myśli i modlitwy wszystkich w klubie kierujemy do jego rodziny i przyjaciół - poinformował Manchester United na Twitterze. 

Zobacz wideo Dlaczego w Polsce tak trudno zbudować mocny klub?

Przeżył katastrofę w Monachium

Gregg w 1957 roku został piłkarzem Manchesteru United. Na Old Trafford przeniósł się z Doncaster Rovers. Grał na pozycji bramkarza. Rok później przeżył katastrofę lotniczą w Monachium. Na pokładzie Airspeed Ambassador było 38 pasażerów, w tym m.in. zawodnicy Manchesteru wracający z Belgradu, gdzie rywalizowali w Pucharze Europy z Crveną Zvezdą. Gregg był jednym z tych, którzy przeżyli wypadek. Pomagał poszkodowanym kolegom, którzy ucierpieli w katastrofie. Przez kibiców "Czerwonych Diabłów" był uważany za bohatera.

W barwach Manchesteru United Gregg rozegrał 210 spotkań. Dwa razy był mistrzem Anglii (1965, 1967), zdobył Puchar Anglii (1963) oraz Tarczę Wspólnoty (1965). W reprezentacji Irlandii Północnej zaliczył 25 występów. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.