Silver Lake. Tak nazywa się amerykańska firma inwestycyjna, która została nabywcą nieco ponad 10 proc. udziałów w kontrolowanej przez emirat Abu Zabi spółce City Footbal Group (CFG). A więc piłkarskiej korporacji, której flagowym okrętem jest Manchester City (inne to m.in. New York City FC, Melbourne City FC czy Girona).
Umowa została podpisana w minioną sobotę przez prezesa CFG Khaldoon Al Mubaraka i partnera zarządzającego Silver Lake, Egona Durbana. - Razem z Silver Lake podzielamy silne przekonanie o możliwościach, jakie daje połączenie ze sobą rozrywki, sportu oraz technologia - mówi Khaldoon Al Mubarak.
Silver Lake zostaje drugim głównym partnerem CFG, po chińskim konsorcjum kierowanym przez China Media Capital, który w grudniu 2015 r. zakupił około 12 proc. akcji. Odnosząc się do wartości nabytego przez nich pakietu, wartość CFG kształtuje się teraz na poziomie 4,8 mld dol. Co sprawia, że Manchester City trzeba uznać, jako najcenniejszy klub piłkarski na świecie.
I nie jedyny, którym zainteresowany jest Silver Lake, bo zagraniczne media spekulują, że firma chciałaby także zainwestować swoje pieniądze w inne angielskie kluby (m.in. w londyńską Chelsea).