Dwóch faworytów do przejęcia Arsenalu. Wielkie nazwisko albo kompletny debiutant

Arsenal miał w tym sezonie walczyć o awans do Ligi Mistrzów, tymczasem regularnie zawodzi. W klubie rozglądają się już za następcą Unaia Emery'ego i mają dwóch faworytów: Massimiliano Allegriego i Mikela Artetę.

Po trzynastu kolejkach Arsenal jest dopiero ósmy w tabeli i do czwartego miejsca, ostatniego gwarantującego awans do Ligi Mistrzów, traci aż osiem punktów. Sytuacja jest fatalna: londyńczycy nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu meczów, grają słabo, wciąż nie mają pomysłu na grę i zalążków stylu, a krytyka kibiców staje się coraz głośniejsza. Bezlitosne są też byłe gwiazdy, m.in. Tony Adams, który po zremisowanym 2:2 meczu z Southampton, stwierdził, że zespół nie robi żadnego postępu. - Arsenal zasłużył na buczenie i gwizdy. Ich występ był po prostu fatalny, brak składnej gry w obronie, Emery trzy razy zmieniał swój system, co mu nie pomaga – powiedział dla metro.co.uk.

Zdaniem angielskich mediów, władze klubu są coraz bliżsi podjęcia decyzji o zwolnieniu Emery’ego.

Na ratunek były piłkarz czy wielokrotny mistrz Włoch?

O możliwej zmianie trenera mówi się od kilku tygodni. Dyrektora sportowego Arsenalu widziano już na obiedzie z Jose Mourinho, zanim przejął Tottenham. Przed przerwą reprezentacyjną doszło do spotkania zarządu z Emerym, podczas którego ustalono, że trener ma cztery mecze „wielce prawdopodobne do wygrania”, które powinien wykorzystać do poprawienia sytuacji. Po tych czterech meczach ma dojść do kolejnego spotkania. Niewykluczone, że Emery dowie się na nim, że szansę zmarnował i musi odejść. Pierwszy mecz z tych czterech, przeciwko Southampton jedynie zremisował. Trzy kolejne rozegra z Norwich, Brightonem i West Hamem.

Zobacz wideo

Władze Arsenalu już teraz szukają potencjalnego następcy. Zdaniem „The Sun” ich faworytami są Massimiliano Allegri, który od zwolnienia z Juventusu pozostaje bez pracy i jest łączony właściwie z każdym klubem, któremu w danym momencie się nie wiedzie, a także ich były piłkarz Mikel Arteta. Hiszpan od początku pracy Pepa Guardioli w Anglii jest jego asystentem. Trener Manchesteru City mówi, że ma wielki talent i wskazuje go jako swojego wymarzonego następcę na Etihad. Arsenal liczy na to, że Arteta będzie chciał już teraz sprawdzić się w roli pierwszego trenera.

Tabloid jako kolejne, mniej prawdopodobne, opcje wymienia Mauricio Pochettino, Rafę Beniteza, Patricka Vieirę i Nuno Espirito Santo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.