Szokujące zarobki Mourinho w Tottenhamie. Zarobi dwa razy więcej od Juergena Kloppa!

Wydawało się, że Jose Mourinho po blisko roku na bezrobociu nieco stracił na wartości i że nie jest już trenerem z absolutnego światowego topu. Ale warunki, jakie wynegocjował z Tottenhamem temu zaprzeczają. Portugalczyk ma zarabiać 15 mln funtów za sezon. Dwa razy więcej niż jego poprzednik.

Wrócił. I znów wszyscy o nim mówią, choć on nie powiedział publicznie nawet zdania. Mówią jednak, inaczej niż wcześniej. Są nieufni i ciekawi. Czy będzie potrafił się zmienić, czy dostosuje się do nowych wymagań, czy nie popełni po raz kolejny tych samych błędów, czy taktycznie dogoni trendy, czy będzie chciał się dostosować, czy może zadra po nieprzyjemnym rozstaniu z Manchesterem United jest tak bolesna, że za chwilę znów będzie wszystkim udowadniał, że on ma rację, a jego postrzeganie futbolu wciąż może gwarantować sukcesy?

Koledzy z kadry opowiadają o Łukaszu Piszczku:

Zobacz wideo

Brytyjskie dzienniki przytyją o dodatkowe strony: bo powie coś zabawnego, kogoś skrytykuje, wbije szpilkę, zwyzywa sędziego, znów znajdzie w statystykach coś co ma on, a nie ma nikt inny. „Respect, respect, respect”. Tylko, że Mourinho coraz trudniej szanować. Zgorzkniał, stracił urok, doszło mu siwych włosów, ubyło blasku w oku. Przynajmniej za konferencyjnym stołem. Bo gdy przez ostatni rok pojawiał się w różnych telewizjach, znów był czarujący, błyskotliwy, kompetentny i zabawny. Ale stres obchodzi się z nim wyjątkowo okrutnie. A wszędzie, gdzie się pojawia, presja momentalnie rośnie. Być może nigdy nie była tak wielka, jak teraz. Bo czy to nie gra o być albo nie być? Na szczycie, wśród elity. O bycie poważanym, uwielbianym i wciąż „wyjątkowym”. 

Jose Mourinho będzie zarabiał tyle co w Manchesterze United

Daniel Levy, prezes Tottenhamu, jednak mu zaufał. Przeciwnicy powiedzą: dał się nabrać. Poleciał na jego nazwisko. Chciał mieć gwiazdę, podnieść nią rangę klubu, pokazać, że może wziąć trenera, który wciąż wiele znaczy. I jak wynika z informacji „The Sun” zgodził mu się zapłacić dwa razy więcej niż Mauricio Pochettino, który zaprowadził go do finału Ligi Mistrzów i regularnie wprowadzał do pierwszej czwórki Premier League.

Mourinho ma zarabiać 15 milionów funtów za sezon. Lepszą tygodniówkę ma tylko Pep Guardiola w Manchesterze City – zarabia 20 mln. Za niego wskakuje Mou, a dalej jest przepaść: po 7,5 mln funtów zgarniają Ole Gunnar Solskjaer w Manchesterze United i Juergen Klopp w Liverpoolu. Manuel Pellegrini w West Hamie zarabia 7 mln funtów, Unai Emery w Arsenalu i Ralph Hasenhuettl w Southampton - po 6 mln funtów, a Frank Lampard w Chelsea - 5,5 mln funtów.

Sam Portugalczyk utrzymał natomiast zarobki z Old Trafford. Jakby jego renoma i marka w ogóle przez ten czas nie ucierpiała. On sam czekał na taką ofertę. Zgłaszały się przecież kluby z drugiej klasy. Ale Mourinho czekał na ten z pierwszej. Odrzucił w tym czasie wielkie pieniądze w Chinach. Nie doczekał propozycji Bayernu, Realu czy Juventusu. Oni nie zaryzykowali. Albo się nie nabrali. To się dopiero okaże.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.