We wtorek Tottenham poinformował w oficjalnym komunikacie o zwolnieniu trenera Mauricio Pochettino wraz z całym jego sztabem szkoleniowym. - Bardzo niechętnie i z wielkim trudem podjęliśmy tę decyzję. Niestety, wyniki w rozgrywkach krajowych pod koniec poprzedniego sezonu i na początku tego były bardzo rozczarowujące - stwierdził prezes londyńskiego klubu Daniel Levy. Jeszcze w czerwcu Tottenham bił się z Liverpoolem w finale Ligi Mistrzów (0:2), a w Premier League zdołał znaleźć się w czołowej czwórce. Obecnie była już drużyna Pochettino plasuje się 14. pozycji w tabeli Premier League i traci do "The Reds" aż 20 punktów.
Korner ze Smokowskim. „Polacy na topie!”
Na oficjalne zaprezentowanie nowego trenera nie trzeba było długo czekać. W środę londyński klub ogłosił, że pierwszą drużynę poprowadzi Jose Mourinho. Słynny Portugalczyk pozostawał bez pracy od grudnia 2018 roku - wtedy właśnie pożegnał się z Manchesterem United. Wcześniej 56-latek prowadził z sukcesami m.in. FC Porto, Chelsea, Inter Mediolan czy Real Madryt, zdobywając 2 puchary Ligi Mistrzów (z Porto i Interem). Mourinho podpisał z "Kogutami" kontrakt ważny do 2023 roku.
"Jestem podekscytowanym faktem, że mogę dołączyć do klubu z tak wielkim dziedzictwem i niezwykle oddanymi kibicami. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy z zawodnikami pierwszego zespołu, jak i tymi z akademii" - stwierdził Mourinho, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Pochettino pracował w Tottenhamie od maja 2014 r. W ciągu pięciu lat zdołał wprowadzić londyński zespół nie tylko do ścisłej czołówki Premier League, ale i rozgrywek europejskich.