Napięcie wokół Ole Gunnara Solskjaera rośnie. Norweg, który na początku pracy na Old Trafford zachwycił kibiców oraz swoich przełożonych, znalazł się na poważnym zakręcie. Wystarczy spojrzeć na statystyki menedżera Manchesteru United. W pierwszych 17 meczach jego drużyna wygrała 14-krotnie, doznając tylko jednej porażki. W ostatnich 19 spotkaniach, United wygrali tylko pięć razy, doznając aż dziewięciu porażek.
Po sześciu kolejkach Premier League Man United zajmują ósme miejsce w tabeli z ośmioma punktami na koncie. Ostatnie słabe występy przeciwko Astanie (1:0) w Lidze Europy, West Hamowi (0:2) w lidze oraz Rochdale (1:1, awans po rzutach karnych) w Carabao Cup tylko spotęgowały wątpliwości co do przyszłości Solskjaera na Old Trafford. Według niektórych źródeł, poniedziałkowy mecz z Arsenalem, może być dla Norwega decydujący.
Zdaniem "The Sun" Manchester United coraz mocniej rozważa trzecie podejście do zatrudnienia Mauricio Pochettino. Argentyńczyk łączony był już z klubem z Old Trafford, gdy ten zwalniał Louisa van Gaala w 2016 roku oraz Jose Mourinho w grudniu minionego roku. Za każdym razem do podpisania umowy jednak nie dochodziło.
Teraz może być jednak inaczej. Pochettino ma zastanawiać się nad swoją przyszłością w Tottenhamie. Finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów w Premier League też nie zachwyca, znajdując się tuż nad Manchesterem United. Argentyński szkoleniowiec ma być niezadowolony ze współpracy z zarządem klubu ws. wzmocnień zespołu oraz sztabu.
Co więcej, angielskie media sugerują też, że w drużynie panuje coraz większe napięcie na linii piłkarze - trener. Danny Rose, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Kyle Walker-Peters, Eric Dier, Lucas Moura, Dele Alli i Christian Eriksen - zdaniem "The Sun" wszyscy ci zawodnicy mieli posprzeczać się z Pochettino w ostatnim czasie.
Chociaż Argentyńczyk publicznie wszystkiemu zaprzecza, a po sensacyjnej porażce z Colchester w Carabao Cup zapowiedział, że sam naprawi sytuację w klubie, to o jego niezadowoleniu mówi się coraz częściej i coraz głośniej.
To może wykorzystać Manchester United. Ewentualne sprowadzenie Pochettino kosztowałoby jednak klub aż 32 miliony funtów. Na początku poprzedniego sezonu Argentyńczyk podpisał z Tottenhamem nowy, pięcioletni kontrakt, na mocy którego zarabia około 8,5 miliona funtów. Trener "Kogutów" nie ma żadnej klauzuli odstępnego co oznacza, że chętny klub musiałby zapłacić Tottenhamowi równowartość pozostałej umowy.
To właśnie to odstraszyło latem Juventus. Mistrzowie Włoch zainteresowani byli Pochettino, jednak ostatecznie zdecydowali się na Maurizio Sarriego, za którego musieli zapłacić Chelsea tylko pięć milionów funtów. Pochettino pracuje w Tottenhamie od lata 2014 roku. Wcześniej prowadził Southampton oraz Espanyol.