Jak będzie wyglądał nowy sezon Premier League?
Liverpool, przed wyjazdowym meczem z Chelsea, wygrał pięć pierwszych spotkań z rzędu i pewnie prowadził w tabeli Premier League. Z kolei zespół Franka Lamparda zdobył w pięciu kolejkach 8 punktów i znajdował się na 6. miejscu. Faworytem starcia zdecydowanie była drużyna Jurgena Kloppa, która potwierdziła swoją kapitalną dyspozycję.
Liverpool objął prowadzenie już w 14. minucie po kapitalnym strzale Alexandra-Arnolda sprzed pola karnego. Anglik otrzymał krótkie podanie z rzutu wolnego, po czym uderzył nie do obrony. W 30. minucie wynik podwyższył Roberto Firmino i wiele wskazywało, że Chelsea nie będzie w stanie już odpowiedzieć. Zwłaszcza, że jeszcze przed przerwą Frank Lampard musiał wykonać dwie zmiany podyktowane kontuzjami - z boiska zeszli Emerson i Christensen.
Po przerwie dość długo niewiele się działo na boisku, aż do 71. minuty, gdy kapitalną szarżę przeprowadził N'Golo Kante. Francuz uderzył w samo okienko bramki Adriana, który nie miał absolutnie nic do powiedzenia przy fantastycznym strzale piłkarza Chelsea. W końcówce meczu świetne okazje mieli także Batshuayi i Mount, ale nie potrafili zamienić ich na gole.
W pozostałych niedzielnych meczach Crystal Palace zremisowało 1:1 z Wolverhampton, West Ham z Łukaszem Fabiańskim w bramce sprawił niespodziankę i pokonał Manchester United 2:0, a Arsenal po pościgu w końcówce wygrał 3:2 z Aston Villą.