Nie od dziś wiadomo, że Roy Keane i sir Alex Ferguson nie darzą się sympatią. Szczególnie pierwszy z nich często korzysta z okazji do wbicia szpilki drugiemu. Zrobił tak m.in. w rozmowie z portalem offtheball.com, w którym skrytykował legendarnego trenera. - Niektórzy mówią o zarządzaniu ludźmi przez Fergusona. Nie dajcie się na to wszystko nabrać. Byłem w klubie, kiedy odszedł Bryan Robson. Byłem tu, gdy odszedł Steve Bruce. To dwóch oddanych Manchesterowi ludzi. Nie podobało mi się ich traktowanie - przyznał 48-latek.
I dodał: Ferguson powtarzał zawsze, że często robi to, co jest najlepsze dla Manchesteru United. Nonsens.
Keane nie tylko skrytykował metody zarządzania Ferugsona, ale oskarżył go o nepotyzm. Jego syn Darren grał w klubie i zdobył z nim ligowy medal. Miał wielkie szczęście. Brat Alexa Fergusona był szefem skautów Manchesteru przez długi czas. Byłem zaskoczony, że jego żona nie trafiła na jakieś stanowisko w sztabie - powiedział 69-krotny reprezentant Irlandii.