Jak będzie wyglądał nowy sezon Premier League?
W poniedziałek Paul Pogba w meczu z Wolverhampton (1:1), teraz Marcus Rashford w meczu z Crystal Palace (1:2). Manchester United znowu nie wykorzystał rzutu karnego. I trudno oprzeć się wrażeniu, że sobotnie starcie przegrał na własne życzenie. W pierwszej połowie Czerwone Diabły miały przewagę, ale groźniejsze sytuacje tworzyli goście. Jedną z nich - w 32. minucie - na gola zamienił Jordan Ayew. Efektowną asystą popisał się w tej sytuacji Jeff Schlupp, który wygrał pojedynek w powietrzu z Victorem Lindelofem. W 37. minucie mogło być 2:0 dla gości, ale tym razem David de Gea obronił strzał Wilfrieda Zahy.
Po przerwie gospodarze nadal mieli przewagę. W 69. minucie powinni doprowadzić do remisu, ale w słupek z rzutu karnego trafił wspomniany na wstępie Rashford. Kiedy w 89. minucie w końcu bramkarza gości pokonał Daniel James (asysta Anthony'ego Martiala), wydawało się, że mecz skończy się remisem. No właśnie, wydawało. Bo w doliczonym czasie Pogba stracił piłkę na połowie rywali. Goście ruszyli z kontrą i po strzale Patricka van Aanholta cieszyli się z bramki. A po chwili z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. I historycznego z United, bo to była pierwsza wygrana Palace w historii starć z Czerwonymi Diabłami w Premier League.
Zadowoleni po sobotnich meczach Premier League mają prawo być Łukasz Fabiański i Jan Bednarek. Ich drużyny wygrały swoje spotkania. West Ham United pokonał na wyjeździe 3:1 Watford. Polskiego bramkarza w 17. minucie pokonał Andre Gray i było to trafienie na 1:1. Cały mecz przeciwko Brighton rozegrał też Bednarek, którego Southampton wygrało 2:0.