Skandal w Pucharze Anglii. Pep Guardiola: Nie chcę tak wygrywać

Manchester City wygrał 3:2 ze Swansea i awansował do półfinału Pucharu Anglii. Zespół Pepa Guardioli przegrywał w Walii 0:2, a losy awansu odwrócił w atmosferze sędziowskiego skandalu. - Nie chcę tak wygrywać - przyznał po spotkaniu Guardiola, cytowany przez BBC.
Zobacz wideo

Piłkarze Swansea byli o krok od wyeliminowania Manchesteru City z Pucharu Anglii. Zespół Grahama Pottera prowadził do przerwy 2:0, ale w drugiej połowie stracił trzy gole i odpadł z rozgrywek. Drugi i trzeci gol dla City padł po ewidentnych błędach sędziów. Najpierw Sterling zanurkował w polu karnym i wywalczył rzut karny, po którym padł gol na 2:2. A kilka minut później Sergio Aguero zdobył zwycięską bramkę, znajdując się na spalonym.

Sergio Aguero był na spalonymSergio Aguero był na spalonym Twitter/Screen

- Przepraszam, jeśli był spalony. Przykro mi. Nie rozumiem, dlaczego nie ma VAR-u. Pytam ludzi, dlaczego w niektórych meczach jest, a w niektórych nie - przyznał po meczu Pep Guardiola, szkoleniowiec Manchesteru City. Odpowiedź na to pytanie udzielili dziennikarze "Manchester Evening News". Okazuje się, że VAR w Pucharze Anglii stosowany jest wyłącznie na stadionach drużyn Premier League. Na stadionie Swansea jest infrastruktura do korzystania z systemu wideoweryfikacji, ale zespół Pottera nie występuje w Premier League, a w Championship (drugi poziom rozgrywek).

- Musicie spytać władze, dlaczego tak się dzieje - rzucił do dziennikarzy Guardiola. I dodał: - Nie chcę tak wygrywać. To przykre.

Więcej o:
Copyright © Agora SA