Piłkarze Swansea byli o krok od wyeliminowania Manchesteru City z Pucharu Anglii. Zespół Grahama Pottera prowadził do przerwy 2:0, ale w drugiej połowie stracił trzy gole i odpadł z rozgrywek. Drugi i trzeci gol dla City padł po ewidentnych błędach sędziów. Najpierw Sterling zanurkował w polu karnym i wywalczył rzut karny, po którym padł gol na 2:2. A kilka minut później Sergio Aguero zdobył zwycięską bramkę, znajdując się na spalonym.
Sergio Aguero był na spalonym Twitter/Screen
- Przepraszam, jeśli był spalony. Przykro mi. Nie rozumiem, dlaczego nie ma VAR-u. Pytam ludzi, dlaczego w niektórych meczach jest, a w niektórych nie - przyznał po meczu Pep Guardiola, szkoleniowiec Manchesteru City. Odpowiedź na to pytanie udzielili dziennikarze "Manchester Evening News". Okazuje się, że VAR w Pucharze Anglii stosowany jest wyłącznie na stadionach drużyn Premier League. Na stadionie Swansea jest infrastruktura do korzystania z systemu wideoweryfikacji, ale zespół Pottera nie występuje w Premier League, a w Championship (drugi poziom rozgrywek).
- Musicie spytać władze, dlaczego tak się dzieje - rzucił do dziennikarzy Guardiola. I dodał: - Nie chcę tak wygrywać. To przykre.