Premier League. Trener Chelsea Maurizio Sarri skomentował blamaż swojej drużyny w meczu z Manchesterem City

Premier League. Po meczu Manchester City - Chelsea (6:0) menedżer londyńczyków - Maurzio Sarri - zabrał głos na pomeczowej konferencji. Włoch odniósł się do sytuacji z Pepem Guardolią oraz kwestii swojego pozostania na Stamford Bridge.
Zobacz wideo

Premier League. Chelsea przegrywa na wyjeździe już po raz trzeci z rzędu

W niedzielne popołudnie Manchester City rozniósł Chelsea aż 6:0. Hattricka ustrzelił Sergio Agüero, a pierwszy gol w meczu padł już w 4 minucie. Na pomeczowej konferencji trener Chelsea – Maurizio Sarii – próbował wytłumaczyć trzecią z rzędu wyjazdową porażkę swojego zespołu.

 – Moi gracze nie zagrali tak, jak przygotowuję do meczów swoje zespoły. Dziś nie widziałem „swojego” footballu. Na początku sezonu wszystko szło tak jak należy, a na wyjazdach graliśmy nawet lepiej niż w domu. W tym momencie musimy zastanowić się, co w tej układance nie działa – powiedział Sarri.

– W czasie tygodnia, dzień przed spotkaniem, jak i podczas rozgrzewki czułem, że wszystko jest w porządku. Motywacja była na odpowiednim poziomie. Po tym, jak straciliśmy gola w 4. minucie meczu, dodajmy w głupi sposób, naszym głównym celem powinno być mentalne pozostanie na boisku. Nie zrobiliśmy tego, a co więcej popełniliśmy dużo błędów, a przeciw takiemu przeciwnikowi nie można tego robić. Manchester City zagrał dziś fantastyczne spotkanie – stwierdził trener Chelsea.

Maurizio Sarri nie podał ręki Pepowi Guardioli. Tak tłumaczył się ze swojego zachowania

Sarri został również zapytany o sytuację, która miała miejsce bezpośrednio po meczu. Włoch nie podał ręki Pepowi Guardoli i skierował się prosto do szatni.

– To był czysty przypadek, po prostu go nie zauważyłem. Zawsze po meczu dziękuję drugiemu trenerowi. Nie mam żadnego problemu z Guardiolą – zadeklarował Sarri.

Sarri zwolniony z Chelsea? Trener bardziej martwi się grą swojego zespołu

Po takim blamażu musiało paść pytanie o przyszłość Sarriego w zespole Romana Abramowicza. Były szkoleniowiec Napoli stwierdził, że możliwość zwolnienia jest wpisana w zawód trenera.

– Nie  wiem czy mogę zostać zwolniony – o to należy zapytać władze klubu. Zawsze istnieje takie ryzyko. Jednak dziś nie martwię się o swoją pracę, ale o to, jak zagraliśmy – odpowiedział były trener Napoli.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.