Ciało z wraku samolotu, którym leciał Emiliano Sala, wydobyte

Ciało z wraku samolotu, którym lecieli Emiliano Sala oraz pilot - David Ibbotson - zostało wydobyte. Na razie nie ma żadnych informacji dotyczących jego identyfikacji.

21 stycznia Emiliano Sala leciał z Nantes do Cardiff. Argentyński piłkarz miał zacząć nowa przygodę w Premier League po tym, jak Cardiff City kupiło go z FC Nantes za 17 milionów euro. Nie zdążył. Samolot Piper PA-46 rozbił się nad kanałem La Manche. Telewizja Sky Sports poinformowała w niedzielę, że wrak samolotu został odnaleziony na głębokości 63 metrów na dnie kanału przez jeden ze statków z floty ratunkowej. Rodzina piłkarza została poinformowana o odnalezieniu wraku.

Zesłana na tę głębokość bezzałogowa łódź, zarejestrowała obraz, na którym widoczne jest jedno ciało znajdujące się w środku maszyny. Odpowiedzialny za poszukiwania David Mearns zaznaczył w rozmowie z „L'Equipe”, że do operacji podniesienia i przetransportowania samolotu na ląd raczej nie dojdzie. Problemem są koszty.

W nocy ze środy na czwartek Oddział Badania Wypadków Powietrznych poinformował, że mimo trudnych warunków pogodowych, znajdujące się we wraku ciało zostało wydobyte. Na razie nie ma żadnych informacji dotyczących jego identyfikacji. Wiemy jedynie, że akcja została przeprowadzona w "możliwie najdoskonalszy sposób", a rodziny Sali i Davida Ibbotsona były na bieżąco informowane o jej postępach. Ciało zostało zabrane na wyspę Portland, gdzie przekazano je koronerowi hrabstwa Dorset.

Jednocześnie Oddział Badania Wypadków Powietrznych poinformował o zakończeniu prób wydobycia wraku z dna kanału La Manche. "Prognoza pogody na najbliższe dni jest bardzo niekorzystna, dlatego podjęliśmy bardzo trudną decyzję o zakończeniu prób wydobycia wraku" - czytamy w oświadczeniu.

Pierwszy raport w sprawie katastrofy samolotu Oddział Badania Wypadków Powietrznych ma opublikować w ciągu miesiąca. Będzie on istotny również, dla agencji ubezpieczeniowych, z którymi współpracuje Cardiff. To klub, do którego w połowie stycznia trafił Sala, ale nigdy w nim nie zagrał.

Nantes żąda pieniędzy

Władze Nantes domagają się pieniędzy za transfer zawodnika. Według informacji "BBC" szefowie francuskiego klubu postawili ultimatum - jeśli Cardiff nie dokona pierwszego przelewu w ciągu 10 dni, sprawa trafi do sądu. Pierwszego, bo kluby w trakcie podpisywania i zatwierdzania transferu umówiły się, że cała kwota będzie spłacana w ratach przez trzy lata. Dodatkowo Nantes korzysta z pomocy dwóch adwokatów, którzy mają znaleźć sposób na to, by skłonić klub z Premier League do uregulowania należności.

Władze walijskiego zespołu na żądania zareagowały, ale przyznały, że na razie żadnych pieniędzy nie przeleją. Zrobią to dopiero wtedy, gdy odpowiednie służby ustalą wszystkie fakty związane z katastrofą i wyjaśnią jej okoliczności.

Ekspert zdradził możliwy powód katastrofy samolotu, którym leciał Emiliano Sala

- Pilot nie miał kwalifikacji do latania w warunkach, jakie miały miejsce tamtej nocy. Ja sam latałem tą trasą przynajmniej 400 razy - przyznał w rozmowie z portalem express.co.uk Juan Arturo del Azar, pilot i ekspert ds. katastrof lotniczych.

- Pilot mógł cierpieć na dezorientację przestrzenną - dodał Azar tłumacząc, że to zjawisko polegające na tym, że osoba prowadząca maszynę w pewnym momencie traci orientację i nie zdaje sobie sprawy, w jakim położeniu znajduje się samolot. - Twoje ciało wysyła ci wtedy błędne sygnały. Mówi, że samolot się wznosi, a tak naprawdę opada - opisał ekspert.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.