Jednym z największych problemów Maurizio Sarriego jest brak skutecznego napastnika. Włoch szukał rozwiązań, raz stawiał na Alvaro Moratę, raz na Oliviera Girouda. Ani Hiszpan, ani Francuz nie byli jednak w stanie zapewnić Chelsea odpowiedniej jakości. W ostatnich tygodniach Sarri zdecydował się nawet na grę bez klasycznego napastnika, w podstawowej jedenastce - w roli fałszywej dziewiątki - występował Eden Hazard. Nie znaczy to jednak, że Chelsea nie poszukuje odpowiedniego strzelca. Przed kilkoma dniami asystent Sarriego, Gianfranco Zola, przyznał, iż klub interesuje się zawodnikiem Bournemouth - Callumem Wilsonem.
Inne spojrzenie na problem swojego byłego klubu ma boiskowy kolega Zoli, Dennis Wise. - Chelsea już zimą musi kupić napastnika, który zapewni jej około 25 goli w sezonie. Takim na pewno byłby Robert Lewandowski albo Jamie Vardy. Obaj rozwiązaliby największy problem Sarriego - powiedział Anglik.
- Na rynku jest kilku innych skutecznych napastników, ale jeśli miałbym płacić wielkie pieniądze za jednego, to z pewnością byłby to np. Lewandowski - dodał Wise, który w Chelsea grał w latach 1990-2000, a z klubem sięgnął m.in. po Puchar Zdobywców Pucharów czy dwa Puchary Anglii.
Chelsea jest zespołem z najmniejszą liczbą goli w czołowej piątce Premier League. Lewandowski, który w tym sezonie strzelił już 22 goli z pewnością byłby ogromnym wzmocnieniem klubu ze Stamford Bridge. Trudno jednak wierzyć w to, by Bayern zdecydował się go sprzedać i w to, by Polak mógł być zainteresowany przenosinami do klubu, który może mieć problem z awansem do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.