Chyba mało kto spodziewał się, że Mohamed Salah od początku sezonu osiągnie bardzo dobrą formę. Skrzydłowy przychodził do Liverpoolu latem 2017 roku po udanym pobycie w AS Romie.
Egipcjanin idealnie wpasował się do kolegów z zespołu i taktyki, jaką zastosował Juergen Klopp. To wszystko sprawiło, że Salah najprawdopodobniej zostanie królem strzelców Premier League. Obecnie ma 31 gole i 3 trafienia więcej, niż drugi w kolejności Harry Kane (w niedzielę może to jeszcze ulec zmianie). Dzięki jego trafieniom Liverpool w przyszłym sezonie ponownie zagra w europejskich pucharach, a 26 maja "The Reds" zmierzą się w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
W głosowaniu ekspertów, kapitanów klubów Premier League, a także fanów, którzy głosowali za pośrednictwem aplikacji rozgrywki oraz oficjalnej strony, uznano, że 25-latek zasługuje na miano najlepszego piłkarza kończącego się sezonu angielskiej ekstraklasy.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z wygranej - powiedział po odebraniu nagrody Salah. - Powiedziano mi, że nie mogę osiągnąć sukcesu już w pierwszym sezonie, więc stało się to moją motywacją, by osiągnąć sukces w Premier League - stwierdził Egipcjanin.
25-latek w walce o miano najlepszego piłkarza angielskiej ekstraklasy pokonał min. Kevina De Bruyne, Davida De Geę, Harry'egoo Kane'a, Raheema Sterlinga oraz Jamesa Tarkowskiego.