Transfery. Roberto Firmino ma zostać następcą Roberta Lewandowskiego

Jeśli kapitan reprezentacji Polski opuści Bayern Monachium, to zastąpić może go napastnik Liverpoolu - donosi portal express.co.uk.

Po ponad 10 latach Robert Lewandowski zakończył współpracę ze swoim dotychczasowym menedżerem, Cezarym Kucharskim. Nowym agentem napastnika został Pini Zahavi (a na rynku niemieckim Polakowi wciąż będzie pomagał Maik Barthel). Dla wielu taka zmiana menadżera była jasnym sygnałem, że Lewandowski chce opuścić Bayern i najprawdopodobniej dołączyć do Realu Madryt.

Bawarczycy jednak nie chcą pozbyć się 30-latka nawet jeśliby na nim dobrze zarobili.
- Piłkarze mogą dowolnie zmieniać agentów, to nie jest zakazane i nie oznacza niczego. Bayern utrzyma wszystkich kluczowych piłkarzy. Nie sądzę, żeby istniała szansa na odejście Lewandowskiego z klubu - skomentował Jupp Heynckes, trener Bayernu.

A co, jeśli Polak odejdzie?

Według brytyjskiego portalu express.co.uk jego następcą może zostać Roberto Firmino. 26-letni Brazylijczyk to kluczowy zawodnik Liverpoolu. W barwach The Reds wystąpił w tym sezonie już w 42 spotkaniach, zdobył 23 bramki i zanotował 13 asyst. Wydaje się, że Firmino ma wystarczający potencjał, aby spróbować zastąpić Polaka, ale jest inny problem. Jego kontrakt wygasa dopiero w czerwcu 2020 roku, a Liverpool - jak pozostałe kluby Premier League - nie narzeka na brak pieniędzy. Dlatego, aby usiłować kupić Brazylijczyka, trzeba byłoby zapłacić ogromną kwotę, pewnie ponad 100 mln euro.

A przecież Bayern jest znany z rygorystycznej polityki transferowej. Ok, Bawarczycy płacą ogromne pensje swoim zawodnikom (np. Lewandowski zarabia około 20 mln euro za sezon), ale na nowych piłkarzy wcale dużo nie wydają. Najdroższym zawodnikiem w historii mistrzów Niemiec jest Corentin Tolisso, za którego Lyon zarobił 42,5 mln euro.

Więcej o:
Copyright © Agora SA