Zszokowani koledzy obawiali się, że Kante ma problemy z sercem. Na szczęście dodatkowe badania nie wykazały żadnych problemów u Francuza. Dlatego też pojechał na niedzielne spotkanie.
Antonio Conte postanowił jednak nie ryzykować wystawieniem piłkarza. Miał na uwadze również nagłą śmierć Davide Astoriego - kapitan Fiorentiny zmarł nagle we śnie w nocy z soboty na niedzielę przed meczem z Udinese.
26-letni Kante w niedzielę nie czuł się najlepiej. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego zawodnik Chelsea zemdlał, choć wpływ mogła mieć niska temperatura na piątkowym treningu.
W poniedziałek Kante dokończył trening bez problemów. Ma być gotowy na sobotnie spotkanie Premier League z Crystal Palace oraz na przyszłotygodniowy wyjazdowy mecz z Barceloną w Lidze Mistrzów (1-1 w pierwszym meczu).
W poprzednim sezonie Kante został wybrany najlepszym piłkarzem Premier League. W tym sezonie rozegrał we wszystkich rozgrywkach 38 spotkań.