Liga Europy. Nie będzie fety na ulicach Manchesteru

Manchester United nie będzie hucznie świętował zdobycia pucharu Ligi Europy. Klub z Old Trafford nie zaplanował zwycięskiej parady. Całe miasto pogrążone jest w żałobie po tragicznych wydarzeniach z ostatnich dni.

"Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami ostatniej nocy. Łączymy się w myślach i modlitwie ze wszystkimi ofiarami" - na swoim Twitterze napisał Manchester United, odwołując później także konferencję prasową przed finałem Ligi Europy w Sztokholmie, gdzie w środę zagra z Ajaksem Amsterdam (godz. 20.45, relacja na żywo w Sport.pl).

Klub z Old Trafford nie zaplanował też zwycięskiej fety. Ale postanowił tak jeszcze przed poniedziałkowym zamachem. Powód takiej decyzji związany był z tym, że większość piłkarzy Czerwonych Diabłów tuż po finale LE uda się na urlopy.

- Od klubu zależy, czy chce mieć taką imprezę, czy też nie. Manchester United nie wyraził zapotrzebowania, nie zgłosił do nas, że będzie chciał zorganizować paradę - powiedział rzecznik prasowy rady miejskiej, cytowany przez "Manchester Evening News".

Manchester United ostatnią mistrzowską paradę zorganizował w 2013 roku, aby uczcić 20. tytuł mistrza Anglii i zakończenie menadżerskiej kariery przez sir Alexa Fergusona. Wówczas na ulicach Manchesteru zebrało się 100 tysięcy fanów, którzy świętowali trofeum razem z zawodnikami.

Teraz wielkiego świętowania nie będzie. Cały Manchester jest w żałobie po tragicznych wydarzeniach z ostatnich dni. W samobójczym zamachu terrorystycznym, do którego doszło w poniedziałek wieczorem - tuż po koncercie amerykańskiej gwiazdy Ariany Grande - w hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena śmierć poniosły 22 osoby, a co najmniej 59 zostało hospitalizowanych z powodu obrażeń.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.