Mourinho zapowiedział 35-latkowi, że zamierza skorzystać z klauzuli przedłużenia umowy o kolejne 12 miesięcy. Szkopuł w tym, że zgodzić się na to musiałby również Ibrahimović. A Szwed, który doznał koszmarnej kontuzji kolana i na pewno nie wróci do gry w 2017 roku uznał, że byłoby to nie w porządku i nie chce takiej jałmużny (wartej 13 mln rocznie).
Ibrahimović strzelił dla "Czerwonych Diabłów" 28 goli i pewnie zostałby w klubie, gdyby nie wspomniany uraz. Ani Mourinho, ani Ibrahimović nie wierzą, że to koniec kariery zawodnika. Ale Szwed nie chce kontynuować jej w taki sposób.
- Przyszłość to wielka operacja i długa rekonwalescencja. Ale ta przyszłość to bardzo silny, mentalnie potwornie silny facet, który od razu zakomunikował w mediach społecznościowych, że przestanie wtedy, kiedy on będzie chciał, a nie kiedy ludzie tak uznają - powiedział portugalski trener MU. - Wygląda mi na to, że się nie podda i bardzo się z tego cieszę. Walczył całe życie, od kiedy się urodził. Nie widzę powodu, dla którego miałby przestać teraz.
To, co napisał Ibrahimović w mediach społecznościowych to naprawdę potężna, podnosząca na duchu wiadomość. CZYTAJ TUTAJ
Do koszmarnego urazu doszło tuż przed dogrywką meczu z Anderlechtem w ćwierćfinale Ligi Europy. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach! ZOBACZ TUTAJ