Piotr Stokowiec: Chcemy budować mocną Lechię. Jesteśmy blisko trzech, czterech transferów

Piotr Stokowiec doprowadził Lechię Gdańsk do zwycięstwa w Totolotek Pucharze Polski. Jego zespół wygrał na PGE Narodowym z Jagiellonią Białystok 1:0 po golu Artura Sobiecha. Po meczu trener Lechii przyszedł na konferencję prasową razem z najmłodszą córką i zadedykował puchar Pawłowi Adamowiczowi, tragicznie zmarłemu prezydentowi Gdańska.
Zobacz wideo

- Finały są od wygrywania, nie od pięknego grania. Cieszę się, że zmieniamy Lechię Gdańsk. Chcemy grać jeszcze lepiej, ale to potrawa. Moim marzeniem jest usłyszeć na żywo hymn Ligi Mistrzów. Ram czasowych nie podam, ale mam takie motto: Celuj w księżyc, a najwyżej wylądujesz między gwiazdami. No, to dziś byliśmy gdzieś w okolicach Jowisza - cieszył się Stokowiec po wygranym finale Totolotek Pucharu Polski.

Jego zespół strzelił zwycięskiego gola w 96. minucie meczu. Artur Sobiech wykorzystał błąd defensywy Jagiellonii Białystok i pokonał Mariana Kelemena. Wcześniej sędzia Bartosz Frankowski nie uznał gola Flavio Paixao. - Cieszę się, że drużyna się nie podpaliła i wytrzymaliśmy presję po słusznie nieuznanej bramce Paixao - przyznał Stokowiec, który na pomeczowej konferencji pojawił się w towarzystwie najmłodszej córki - Antoniny. - Spędzamy ostatnio razem bardzo mało czasu. Chciałem córce to w jakiś sposób zrekompensować. Moja rodzina jest wspaniała i wyrozumiała, dziękuje jej, że jest ze mną, bo zawód trenera nie jest łatwy. Trzeba poświęcić całe swoje życie - zaznaczył 46-letni szkoleniowiec.

Puchar dla Pawła Adamowicza

Szkoleniowiec Lechii zadedykował zwycięstwo w wielkim finale Pucharu Polski Pawłowi Adamowiczowi, tragicznie zmarłemu prezydentowi Gdańska, który został zamordowany w styczniu tego roku. - Chciałbym zadedykować ten puchar największemu kibicowi Lechii Gdańsk - śp. Pawłowi Adamowiczowi. To wielka chwila dla Gdańska, a pan Paweł na pewno cieszy się z tego trofeum i jest dumny ze swojej drużyny. Świętej pamięci Paweł Adamowicz to historia Gdańska i Lechii - mówił Piotr Stokowiec.

Lechia Gdańsk ma już Puchar Polski, ale zespół Stokowca walczy jeszcze o mistrzostwo Polski. Na cztery kolejki przed końcem sezonu ma trzy punkty straty do Legii Warszawa. W następnej kolejce Lechia Gdańsk zagra na wyjeździe z Cracovią. - To niezrozumiałe, że gramy w niedzielę. Nie chcę na siłę szukać problemów i wymówek, ale termin tego meczu jest dla mnie niezrozumiały - stwierdził szkoleniowiec Lechii.

Lechia Gdańsk planuje transfery

- Jesteśmy blisko trzech, czterech transferów na kolejny sezon. Myślimy o przyszłości, ale to nie czas na szczegóły. Jesteśmy w fazie restrukturyzacji, chcemy budować mocną Lechię, ale racjonalnie. Wszystkie transfery będą więc na miarę naszych możliwości - zakończył Piotr Stokowiec.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.