„Cel. Pal” - taki napis stworzony z dwóch transparentów wywiesili kibice Lechii Gdańsk w 75. minucie finału Pucharu Polski. To jednak nie wszystko, bo dodatkowo wywiesili jeszcze jeden transparent, przedstawiający łucznika próbującego podpalić Stadion Narodowy. W tym samym czasie odpalili także race, przez które sędzia Bartosz Frankowski na kilka minut musiał przerwać grę.
Kilka minut wcześniej race odpalili także kibice Jagiellonii, którzy wywiesili transparent z napisem „Łączy nas piłka”. Między nim pojawiła się jednak sylwetka zamaskowanego kibica. W taki sposób fani zakpili z PZPN, którego przedstawiciele przed czwartkowym spotkaniem mówili, że tym razem środków pirotechnicznych nie będzie, a kontrole będą bardziej szczegółowe. I być może były, bo rac pojawiło się mniej niż w ubiegłych latach, ale wyeliminować ich w zupełności znowu się nie udało