Puchar Polski. Kula z feralnego losowania została sprzedana za 130 tys. złotych

Podczas losowania 1/8 finału Pucharu Polski doszło do niecodziennej sytuacji. Jedna z kul otworzyła się podczas mieszania, a Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN, wyrzucił ją z koszyka. Teraz feralna kula została wylicytowana za 130 tysięcy złotych.

Polski Związek Piłki Nożnej przekaże te pieniądze na cele charytatywne. Inicjatorem i pomysłodawcą akcji był Adam Drygalski. - A gdyby tak... Zorganizować aukcję charytatywną. Wziąłby ktoś oprócz mnie udział w licytacji feralnej "kulki z Miedzią Legnica"? - napisał na Twitterze dziennikarz.

W akcję włączył się Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. - Nieszczęsna kulka z losowania Pucharu Polski dostanie nowe życie - napisał na Twitterze.

Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN, poinformował, że kula została wylicytowana za 130 tysięcy złotych, a cała kwota zostanie przekazana na cele charytatywne.

Przypomnijmy, że losowanie 1/8 finału Pucharu Polski odbyło się ósmego listopada. W koszyku nie było kuli z drużyną Miedzi Legnica. Maciej Sawicki, sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej wylosował 15 zespołów, a gdy zauważył, że w koszyku brakuje jednej kuli, poinformował, że losowanie zostanie powtórzone. - Kula musiała wypaść i za chwilę powtórzymy losowanie - przyznał.

Chwilę później zmienił zdanie. - Dostałem informację, że została już tylko Miedź Legnica, więc Miedź zagra ze Śląskiem Wrocław - powiedział Sawicki. Transmisja z losowania została zakończona, PZPN przedstawił wszystkie pary, a chwilę później pojawiła się informacja, że losowanie jednak zostanie powtórzone.

Podczas drugiego losowania Sawicki wyjaśnił konieczność powtórzenia losowania. - Jedna z kul otworzyła się podczas losowania i została wyrzucona z koszyka. Po wszystkim zdecydowaliśmy, że powtórzymy całe losowanie. Przepraszamy za zamieszanie - wyjaśnił sekretarz generalny PZPN.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.