Zbigniew Boniek zaliczył wpadkę podczas finału Pucharu Polski. Nie dał medalu Lucjanowi Brychczemu

W środowe popołudnie Legia Warszawa wygrała w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia 2:1. Po spotkaniu odbyła się ceremonia medalowa, podczas której prezes PZPN, Zbigniew Boniek zaliczył wpadkę.

Kiedy na trybuny PGE Narodowego zaczęli wchodzić piłkarze Legii, aby odebrać medale, na czele ustawił się kapitan zespołu, Miroslav Radović wraz z Lucjanem Brychczym, czyli legendą klubową. Serb z polskim paszportem pomógł wejść do loży honorowej 84-latkowi, gdzie przebywali oficjele. Obaj panowie odebrali gratulacje, jednak medal odebrał jedynie Radović.

Sytuacja wprawiła w bardzo duże zakłopotanie Brychczego, który zmieszał się, a następnie poszedł w kierunku cieszących się piłkarzy Legii.

Po całym zajściu w sieci zawrzało. Kibice warszawskiego klubu z oburzeniem przyglądali się całej sytuacji, tym bardziej, że inni członkowie sztabu trenerskiego otrzymali swoje medale, a Brychczy nie (pełni rolę jednego z asystentów Deana Klafuricia).

Po chwili, gdy oficjele zauważyli swoją wpadkę, wręczyli medal byłemu piłkarzowi Legii, jednak już poza kamerami i blaskiem fleszy.

Lucjan Brychczy jest jedną z największych legend warszawskiego klubu, obok Kazimierza Deyny. W Legii jest nieprzerwanie od 1954 roku, aż do teraz. Wcześniej jako piłkarz tego zespołu, a następnie członek sztabu szkoleniowego (asystent lub pierwszy trener). Od blisko 5 lat pełni rolę honorowego prezesa Legii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.