Serwisy Lokalne
- Wrocław.sport.pl
- Warszawa.sport.pl
- Poznań.sport.pl
- Śląsk.sport.pl
- Łódź.sport.pl
- Kraków.sport.pl
- Trójmiasto.sport.pl
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Serwisy Lokalne
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Była 97. minuta meczu w Katowicach, gdy po dośrodkowaniu Filipa Burkhadta z rzutu wolnego, gola dla Bytovii Bytów strzelił Andrzej Witan. Bramkarz gości znakomicie nabiegł na piłkę i mocnym uderzeniem głową pokonał Krzysztofa Barana. Trafienie bramkarza Bytovii przesądziło o spadku GKS-u Katowice do 2. ligi, a przecież celem katowickiego klubu na ten sezon był awans do ekstraklasy.
Władze Katowic, które finansują GKS (klub dostał ok. 25 milionów złotych z budżetu miasta), wydały mocny komunikat. Oto jego treść:
Szanowni Państwo, w mijającym sezonie sportowcy GKS Katowice osiągali satysfakcjonujące wyniki w następujących sekcjach – hokej mężczyzn, siatkówka mężczyzn, piłka nożna kobiet (sezon trwa) oraz szachy. Z kolei piłkarze GKS Katowice zamiast zrealizować postawiony cel – tj. awansować do Ekstraklasy, w kompromitującym i żenującym stylu spadli do II ligi, pomimo zapewnienia przez Miasto Katowice, czyli właściciela Klubu, optymalnych warunków treningowych i stabilnej sytuacji finansowo-organizacyjnej. W związku z powyższym na początku czerwca, po szczegółowej analizie tej trudnej sytuacji, władze Katowic przedstawią wizję dalszego funkcjonowania męskiej sekcji piłkarskiej w ramach GKS Katowice
GKS Katowice to czterokrotny wicemistrz Polski oraz trzykrotny zdobywca pucharu kraju. W obecnym sezonie w zespole Dariusza Dudka grali m.in. doświadczeni i znani z ekstraklasy piłkarze: Mariusz Pawełek, Radek Dejmek, Jakub Wawrzyniak, Bartosz Śpiączka czy Arkadiusz Woźniak.
Nie dziwię się, żew Katowicach jest ogólne oburzenie na ten kuriozalny spadek do drugiej ligi. Prawie wszystkie kluby z którymi walczył miały zdecydowanie mniejsze budżety a np Piast z budżetem tylko o niecałą połowę większym zdobył mistrzostwo kraju a GieKSa grała przecież jedynie na zapleczu ekstraklasy.. Gdyby to były jeszcze tylko pieniądze jakiegoś prywatnego sponsora to byłaby to tylko jego sprawa ale tu zostały wydane 25 mln złotych z kasy wszystkich mieszkańców miasta.
Jak widać by mieć wyniki w sporcie oprócz pieniędzy potrzeba jeszcze dobrego zarządzania.
.
Miasto dało w mijającym sezonie 25 milionów na GKS. Nie ma w Katowicach innych ważniejszych potrzeb społecznych?!
.
Jeżeli prywatna osoba/firma finansuje klub to OK. Ale władze miasta nie powinny trwonić publicznych pieniędzy.
.
Przykład: za te 25 milionów rocznie można CO ROKU wybudować przynajmniej 5 KAMIENIC po 10 luksusowych mieszkań w każdej i z dobrą lokalizacją.
Za miliony wyrzucane na piłkarzy, można mieć największy budżet siatkarski w lidze. Okazuje się, że na wielu meczach siatkówki było więcej kibiców niż na meczach piłkarskich, a jak już policzyć tylko mieszkańców Katowic to nie mal na każdym meczu siatkarskim było więcej kibiców niż na jakimkolwiek meczu piłkarskim.
Sekcja piłkarska jest chyba potrzebna wyłącznie do odpowiedniego przebiegu miejskich pieniędzy, a w planach kolejne setki milionów na horyzoncie podczas gdy komunikacja miejska kuleje, miejsc parkingowych jak na lekarstwo itd.
Katowice tak jak pisze Panewnik ugną się po kilkuset mieszkańców rozpocznie rebelię o konieczności dalszego wydawania kasy miasta na byle jakich grajków - doświadczonych i znanych - bo przez kilkanaście lat obijali się po boiskach ekstraklasy bez żadnych spektakularnych osiągnięć. Znowu zawita nadzieja, że tym razem będzie ok. A skończy się jak zawsze. Rozczarowaniem. Zadowoleni będą tylko owi doświadczeni.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
glencok
Oceniono 35 razy 27
To jest jakaś patologia i przepieprzanie publicznych pieniędzy. Jakim prawem miasta ( nie chodzi tylko o Katowice oczywiście, chodzi o wszystkie) wywalają dziesiątki milionow na nowe fury i wysokie kontrakty sportowców ( piłkarzy, siatkarzy, koszykarzy, żużlowców, itd.)???
Miasta niech inwestują w obiekty sportowe, w sport na dla dzieci i młodzieży, żeby rodzice nie musieli płacić kokosów żeby dziecko mogło trenować i żeby dzieci masowo uprawiały sporty. A nie na to żeby zawodowi sportowcy, z klubów niby zawodowych gdzie są zarządy kasujące wynagrodzenie kasowali miejskie pieniądze za kontrakty, a miasta zastępowały sponsorów. Patologia.