I liga. Nowy wicelider tabeli! Zagra w ekstraklasie?

Czołowe drużyny Fortuna 1 Ligi nie przegrały swoich meczów, ale remis Sandecji Nowy Sącz wykorzystała Stal Mielec, która awansowała na pozycję wicelidera - awans do ekstraklasy dają dwa pierwsze miejsca. Ciekawie jest również na dole tabeli. - W przypadku drużyn, które walczą o utrzymanie to seria kilku zwycięstw pod rząd może bardzo poprawić ich sytuację - mówi ekspert Polsatu Sport Janusz Kudyba.
Zobacz wideo

W pierwszym meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi Raków Częstochowa po ciężkim boju wygrał z Chrobrym Głogów. - W takim momencie najważniejsze są punkty, a nie styl. Drużyna Marka Papszuna kolejny raz udowodniła, że potrafi wygrywać w każdych okolicznościach - stwierdza Janusz Kudyba.

W hitowym spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie mierzyło się ze Stalą Mielec. Dla "Górali" była to idealna okazja do tego, aby zbliżyć się do czołówki. Lepsi okazali się jednak podopieczni Artura Skowronka, którzy w końcówce zdobyli dwa gole. - Praktycznie przez cały mecz zanosiło się, że będzie remis, Trener Skowronek dokonał jednak efektywnych zmian, które przyniosły pozytywny skutek. Wroński popisał się bardzo ładną asystą, a Janoszka ustalił wynik meczu - komentuje ekspert Polsatu Sport.

Dobrze zaprezentowali się także gracze ŁKS-u Łódź, którzy pewnie pokonali Garbarnię Kraków. Zawodnicy Kazimierza Moskala mogli liczyć na doping prawie 5 tysięcy kibiców, którzy do ostatniego miejsca zapełnili stadion przy alei Unii Lubelskiej 2. - Byłem kilka razy w tym sezonie w Łodzi i mimo tylko jednej trybuny to jest tam bardzo dobra atmosfera. Przy takim dopingu chce się grać. Motorem napędowym tego zespołu jest Dani Ramirez, co było widać doskonale w ostatnim spotkaniu - mówi były trener m.in. Miedzi Legnica.

Pozytywnie zaskoczyli także zawodnicy Stomilu Olsztyn, którzy dość niespodziewanie wygrali z GKS-em Tychy. W sobotnim meczu bramki zdobyli Mateusz Gancarczyk i Szymon Sobczak, którzy kontrakt ze Stomilem podpisali dwa dni wcześniej. - Stomil wygraną z GKS-em Tychy zaskoczył wszystkich. W Olsztynie bardzo mocną rolę odgrywa sztab szkoleniowy, w którym są Sylwester Czereszewski, czy Adam Zejer. To osoby, które bardzo mocno są związane z tym klubem i są mentalną podporą tego zespołu. Do tego dochodzi jeszcze Janusz Bucholc i Grzegorz Lech. W skrótach widać było, że wszyscy bardzo emocjonalnie reagowali na boiskowe wydarzenia, co ich dodatkowo napędzało - zauważa Kudyba.

Inauguracja wiosny nie wyszła z kolei GKS-owi Katowice. W ostatnim meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi lepsi od drużyny Dariusza Dudka okazali się gracze Wigier Suwałki. - Dużo osób, którzy z bliska obserwowali przygotowania GKS-u Katowice byli optymistycznie nastawieni do wiosny. Do zespołu doszedł doświadczony Radek Dejmek, który ma za zadanie poukładać grę obronną. W sparingach skuteczny był Bartosz Śpiączka. Wszystko wyglądało naprawdę nieźle. GKS personalnie jest mocny i wydaje mi się, że prędzej czy później wyjdą ze strefy spadkowej - komentuje 57-letni trener.

- Uważam, że Raków, Stal, ŁKS i Sandecja są już poza zasięgiem innych. Każda z tych drużyn ma wypracowany swój styl gry i wątpię, aby którejś przydarzyła się seria kilku przegranych meczów. W przypadku drużyn, które walczą o utrzymanie to seria kilku zwycięstw może bardzo poprawić ich sytuację. Kluby boją się spadku do drugiej ligi, jak diabeł święconej wody, ale nic dziwnego, bo różnica pomiędzy tymi rozgrywkami jest znacząca - kończy Kudyba.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.